Data: 2009-11-15 23:26:53
Temat: Re: Dynia.
Od: "Prawusek" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:np6fa6osp5ve.1lz1eoglxqcuj$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 15 Nov 2009 11:44:41 +0100, Prawusek napisał(a):
>
> >> Robiłam konfitury ze śliwek dwa razy - mam je do tej pory, bo jak
czegoś
> >> robię, to ilości hurtowe. Jednak robiłam z połowek śliwek, też w
> >> piekarniku, ale pod przykryciem. Z 3-krotnym powolnym ogrzewaniem, jak
> >> powidła.
> >> Z tym, ze jeden raz to były konfitury baaaardzo wykwintne, takie ze
śliwek
> >> obranych ze skórki. Boszsz, ale się napracowałam wtedy. I oczywiście
one
> >> "wyszły" od razu...
> >
> > Błąd -
>
> Nie robię błędów w kuchni.
>
> > wpuszczam wydrylowane śliwki na tarkę do robota i do gara.
>
> BŁĄD.
> Po co na tarkę, skoro się sliwki same rozpadną. No i ja własnie lubię te
> długie skórki ze śliwek w powidłach, takie zwinięte, i niejednorodną
> konsystencję. A Ty robisz po prostu breję - marmoladę.
> :->
Mój sposób skraca odparowanie, cząstki skórki dodają co trzeba do reszty.
> > Błyskawiczne odparowanie w rondlach niskich a szerokich np. o średnicy
40cm.
>
> BŁĄD.
> :->
> Prawdziwe powidła smaży się przez 3 dni, jak bigos. Tylko wtedy są
szkliste
> i należycie rozsmażone.
>
>
> > Prawdziwe powidła robi się z węgierek polskich, takich późnych,
nawet
> > już lekko pomarszczonych, ale bez robactwa i o słodyczy miodu.
> > Konfitury też z takich śliwek, tyle, że trzeba je scukrzyć poprzez
> > zalewanie gorącym syropem, odcedzanym w celu ponownego zagrzania i tak
kilka
> > razy...
>
> A inaczej pisałam?
Pewnie, wyraz "błąd" dużymi literami.
> --
>
> Ikselka.
|