Data: 2003-01-24 12:32:53
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "agi ( fghfgh )"
> Nie oceniam ludzi. Oceniam tylko to co mówia. Jesli blednie-
> cóz...srodki komunikacji mamy takie a nie inne, nie ma pewnosci czy to
> co ja zrozumiem na pewno jest tym co chcial przekazac piszacy.
Pamiętaj że tu mamy tylko po kilka zdań na przedstawienie całokształtu
naszych doświadczeń, wiedzy, poglądów, tego jak żyjemy...
Z góry wiadomo ze obraz będzie zniekształcony nie tylko dlatego
że rozmówca ma własne doświadczenia które się nie pokrywają
z poprzednikiem ale także dlatego że poslugiwanie się jedynie słowami
i to okrojonymi w stosunku do obcej osoby utrudniają zrozumienie
jeśli się nie ma przynajmniej pozytywno-ciekawego nastawienia.
Negatywne praktycznie to wyklucza. Nie mówiąc o tym
że epitety wykluczają nie tylko rozmowę ale rozmówcę.
> Uff... a juz sie balam, ze jednak jestes stu procentowa idealistka ;)
Jaaa?? Przeszło mi po paru "razach po głowie".
A to co piszę- cóż, żyję tylko w mocno dziwnym świecie, ale świadomym
i to co piszę nie bierze się z nikąd.
> Sek w tym, ze z tego co pisaliscie oboje z Kuba nie wynikalo, ze to dla
> Was takie oczywiste. Jeli tak- to faktycznie niepotrzebnie sie wtracilam
> do rozmowy.
A czemu? Miło się z Tobą rozmawia:)
> Oczywiscie, ze nie potrafie. Tylko, ze ja nie zakladam, ze bede
> potrafila- a Kuba owszem ( chyba, ze zle zrozumialam jego slowa ).
O ile go znam;) myślę że źle odebrałaś.
> Masz go nauczyc radzic sobie- oczywiscie. Tylko po co zwiekszac
> prawdopodobienstwo zaistnienia tejze wsytuacji? Kiedy mozna ja
> zniwelowac, zrobic wszystko aby nie zaistnialo nawet minimalna szansa na
> klopoty i krzywde dziecka? Dla mnie usuniecie znanej i potencjalnie
> przez to groznej dla przyszlosci osoby z tej lamiglowki ( sasiada wraz z
> jego rodzina ) na rzecz osoby nieznanej sobie i dziecku- jest ta
> minimalizacja ryzyka.
Cóż, dla mnie to nie tak. A jak sie zapatrujesz na sprawę tej kobiety -dawczyni?
--
Pozdrawiam
Asia
|