Data: 2003-01-24 22:56:23
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik AsiaS <a...@n...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b0sfsd$rdq$...@n...onet.pl...
> Użytkownik "boniedydy"
> > A jeśli ci ludzie (wyssani z palca) szukają metody naturalnej, bo nie
> > wiedzą, że istnieje inseminacja?
> To oczywiście należy ich uświadomić.
> Ale jeżeli jest to ich świadoma decyzja i potrafią ją logicznie i
emocjonalnie
> uzasadniac to moim zdaniem należy "dać im żyć".
Ależ nikomu nie jestem w stanie zabronić sypiania z sąsiadem, choćbym
najbardziej tego chciała.
> >Ja tam nikomu nie zabraniam zyć na jego
> > własny sposób i nie wiem, w jaki sposób wywnioskowałas to z mojej
> > odpowiedzi, że w sytuacji tych ludzi unikałabym zapłodnienia naturalnego
i
> > postawiłabym na sztuczne.
> Nie wnioskowałam, postuluję tylko o taki wniosek z dyskusji:)
Proszę. Jednak zwracam uwagę, że postawiono nam pytanie, co my na to. No
więc wypowiedzieliśmy się, co my na to. Osobiście nie mam wpływu na to, co
ludzie w takiej sytuacji zrobią, natomiast sama uważam za bezpieczniejszy
sposób opisany przeze mnie wcześniej.
> > No cóż, nie czytam może wszystkiego uważnie ;) ale o ile pamiętam,
pisałaś o
> > swojej siostrze
> Że? O siostrze że ona okazała się niebiologiczną córką.
czyli dobrze pamiętam.
>
> >a nie o kilkumiesięcznym sypianiu sąsiadki z sąsiadem za
> > zgodą współmałżonków.
> Dlatego zaznaczyłam że w innym wątku.
to w końcu pisałaś o kilkumiesięcznym sypianiu, czy nie?
> >Uprzejmie proszę o sprostowanie, jeżeli się mylę, albo
> > przynajmniej o źródło, z którego mogłabym uzupełnić swoją wiedzę.
> Archiwum psr? ;) Prawdę mówiąc nie pamiętam nazwy wątku.
Sama jestem w stanie domyślić się, że archiwum psr. Prawdę mówiac, liczyłam
na coś więcej i nie chce mi się przekopywać archiwum przy tak małej ilości
danych ;)
boniedydy
|