Data: 2018-02-26 12:15:15
Temat: Re: Dziecięce konkursy piękności.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 26.02.2018 o 09:43, XL pisze:
> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
>> W dniu 26.02.2018 o 09:12, XL pisze:
>>> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
>>>> W dniu 25.02.2018 o 15:21, XL pisze:
>>>>> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
>>>>>> W dniu 25.02.2018 o 13:33, LeoTar Gnostyk pisze:
>>>>>>> Kiedyś wojna była sposobem lokalnego uciszenia sumienia.
>>>>>>> W dobie globalnych zależności oraz możliwości globalnego
>>>>>>> zniszczenia wojna przestaje być takim chirurgicznym
>>>>>>> narzędziem dla lokalnego zdławienia nieprawomyślności
>>>>>>> oraz dążeń wyzwoleńczych. Teraz wojna oznacza globalna
>>>>>>> zagładę po której nie będzie już miejsca na zastanawianie
>>>>>>> się co jest w życiu ważne. Kataklizm, który przetoczy się
>>>>>>> przez nasz glob zmiecie zaawansowane formy życia i
>>>>>>> przywróci Ziemię do stanu gdy egzystowały jedynie
>>>>>>> najprostsze formy. Albo ZAGŁADA przez wymuszony
>>>>>>> "wyścigiem szczurów" i kompleksami upadek reprodukcji,
>>>>>>> albo zagłada przez totalna rozpierduchę.
>>>>>>>
>>>>>>> Ale jest jeszcze trzecie wyjście, "Trzecia droga", które
>>>>>>> jeszcze nie zostało przetestowane. Do odważnych świat
>>>>>>> należy.
>>>>>> To rozwiązanie, które wyeliminuje OSOBLIWOŚĆ, która jest
>>>>>> ZAKAZ a od którego początek wzięła wszelka PRZEMOC,
>>>>>> najpierw psychiczna (seksualna) a później fizyczna.
>>>>>> Przemoc ta stała się elementem składowym procesu
>>>>>> wychowawczego i wdrażane są do niej kolejne i kolejne
>>>>>> pokolenia młodych ludzi w przekonaniu, że zakaz jest
>>>>>> potrzebny do należytego wychowania młodych ludzi by byli
>>>>>> ulegli i posłuszni swoim rodzicom. Z punktu widzenia
>>>>>> rodziców, którzy nie wierzyli we własne siły ten ZAKAZ
>>>>>> owocował nałożonym na dzieci NAKAZEM opiekowania się
>>>>>> rodzicami, gdy stawali się starzy i niedołężni.
>>>>>> Równocześnie ten ZAKAZ jest jednak dla młodych
>>>>>> ogranicznikiem POZNANIA uniemożliwiającym dziecku należyte
>>>>>> przygotowanie do życia w rodzinie i przekazanie (w
>>>>>> doświadczeniu) obrazu relacji, które powinny panować
>>>>>> miedzy mężem i żoną. Złamanie odwiecznego ZAKAZ-u pozwoli
>>>>>> zbudować Człowieka (Kobietę i Mężczyznę) ufnego we własne
>>>>>> siły i szanującego siebie oraz partnera, czynniki, które
>>>>>> są podstawą ZDROWEJ i SZCZĘŚLIWEJ rodziny. A zdrowa i
>>>>>> szczęśliwa rodzina to podstawa zdrowego społeczeństwa.
>>>>> Ludzie o wysokim poziomie moralnym nie potrzebują zakazów ani
>>>>> nakazów. Te odgórne regulacje są dla prymitywnych jednostek.
>>>> Ludzie o wysokim poziomie moralnym zostali ukształtowani przez
>>>> regularny trening
>>> Nie. Sumienie i Empatia. Tego się nie da wytrenować. To się ma -
>>> albo nie.
>> Masz całkowicie rację jeżeli mówisz o ludziach doskonałych, o
>> Absolucie. Ja miałem natomiast na myśli przeciętnego człowieka,
>> który uważa siebie za wysoce moralnego ale nie za doskonałego.
>> Taki został ukształtowany przez trening. Gdyby wszyscy byli juz
>> teraz doskonali nie mielibyśmy, jako ludzkość, tylu problemów ile
>> mamy.
> Przeciętny człowiek DOSKONALE wie, co jest złe, a co dobre.
Przeciętny człowiek jest zaszczutym przez matkę egoistycznym szczurem,
który walczy, w swoim przekonaniu, o przetrwanie. A ponieważ
konsekwencją zaszczucia jest brak zaufania więc przeciętny człowiek dąży
do zajęcia takiej pozycji na której będzie dominował nad innymi i nie
będzie musiał UFAĆ. Będzie zwolniony od konieczności zaufania sobie i
innym ponieważ dzięki swojemu sprytowi będzie zmuszał innych do
sprawowania odpowiedzialności za jego nieodpowiedzialne decyzje.
> A problemy ludzkości nie biorą się z braku sumienia czy empatii,
> lecz tylko i wyłącznie z zagęszczenia gatunku.
Mrówki w mrowisku i pszczoły w ulu jakoś nie narzekają, że im zbyt
ciasno pomimo tego, że jest im naprawdę ciasno. Dlaczego więc ludziom
jest ciągle mało i mało? Mało przestrzeni, mało jedzenia, mało dóbr...
> Po prostu zwykłe (!!!) ludzkie sumienie nie jest ,,obliczone" na
> warunki życia w takim zagęszczeniu - tu rzadzi już tylko stres i
> ludzie przestają mieć wpływ na cokolwiek.
Nie ludzkie sumienie tylko ludzka świadomość została ograniczona przez
zakazanie poznania czegoś, co jest dostępne tylko dla rzekomego Boga,
którym okazuje się prymitywny i niedouczony rodzic, matka/ojciec. To on
wywołuje stres i strach przed nieznanym...
> Stres to ogromna niszcząca siła. To mechanizm czysto biologiczny,
> działający albo konstruktywnie i motywująco, albo destrukcyjnie - i
> to drugie jest skutkiem stresu KAŻDEJ istoty żyjącej w zbyt wielkim
> zagęszczeniu.
Stres mechanizmem biologicznym?!!! Chyba kpisz albo Ci się coś w makówce
zupełnie poprzewracało. Stres rodzi się w psychice a zostaje jedynie
przeniesiony na poziom biologii i zasygnalizowany w postaci objawów
fizycznych.
> Nawet kury w kurniku, kiedy są stłoczone, popadają w apatię, a potem
> w agresję - zaczynają się wzajemnie atakować, pojawia się
> kanibalizm.
Raczej wtedy gdy brakuje im dobrego koguta. :))))
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|