krys <k...@p...priv.pl> wrote:
> Ikselka wrote:
>
>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>>>> Ikselka wrote:
>>>>>
>>>>>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>>>>>>
>>>>>>> BTW, nie wszyscy właściciele kotów mają tak wyostrzone normy
>>>>>>> higieniczne, żeby wyparzać nóż i myć wielokrotnie blaty wrzątkiem,
>>>>>>
>>>>>> Takie standardy miałam trzydzieści lat przed kotami w moim domu, więc
>>>>>> akurat koty niczego nie zmieniły.
>>>>>
>>>>> No nic absolutnie. Są sterylne nawet tuz po wyjściu z kuwety.
>>>>
>>>> Sterylne??? Znowu tworzysz...
>>>
>>> To niby ja pisałam, że wolę skonsumować produkt przemiany materii swojego
>>> kota, niż bakterie coli na sałacie?
>>> Nie wywracaj kotka.
>>>
>>>>
>>>>>>
>>>>>>> ale pozwalać kotom na
>>>>>>> łażenie gdzie popadnie.
>>>>>>
>>>>>> A kto pozwala na to?
>>>>>
>>>>> A u kogo wiszą koty nad pierogami?
>>>>
>>>> Jednak "nad" a "w" czyni różnicę, miło, że czynisz postępy. Oby tak
>>>> dalej.
>>>
>>> Przeanalizuj jednak czasowo, czy u mnie najpierw było "nad", czy "w", bo
>>> to jednak czarno na białym jest.
>>>>
>>>> No i - żebyś Ty wiedziała, co u Ciebie wisi nad talerzem, kiedy jesz
>>>> obiad 3333-))))
>>>
>>> Żyrandol.
>>>
>>>> Że nie wspomnę o "girlandach" kurzu i wszelkiego paskudztwa nad
>>>> bułeczkami i wszelką świeżyzną w sklepach...
>>>> Przy tych sklepowych "zestawach" na nigdy nie czyszczonych belkach
>>>> konstrukcyjnych pod dachem przy wciąż czynnej klimatyzacji mój kot to
>>>> zaiste pełna sterylność.
>>>
>>> Gdszie ty zakupy robisz? Nie ma w okolicy normalnych sklepów, czy co?
>>
>> Koło Ciebie są same normalne, oczywiście. Jak będziesz w hipermarkecie
>> (Tesco, Makro, Auchan, Kaufland itp.), to spójrz raz na sufit i pokojarz:
>> tysiące rąk, butów i wózków dziennie - klimatyzacja i nawiew - ruch
>> powietrza - unoszenie wysuszonego pyłu z błota - grawitacja - osiadanie.
>
> No i? Jeszcze do was nie dotarły mopy i wózki do mycia podłóg?

A owszem, tylko z myciem nośnych stalowych elementów konstrukcji dachowej
krucho. U Ciebie pewnie zatrudniają kaskaderów?
No i co MIĘDZY jednym myciem podłogi a drugim? Klima nie dmucha wszem i
wobec? Klientów nie wpuszczają?
LOL
>
> A odpowiedzi na konkrety gdzie?
>>
>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Moje na przykład nie mają prawa szwendać się po
>>>>>>> kuchni.
>>>>>>
>>>>>> Szczególnie pilnie pamiętają o tym, kiedy tylko wyjdziesz do pracy czy
>>>>>> sklepu.To ci koty! LOL
>>>>>
>>>>> Ja mam normalne, wolne koty. Przychodzą kiedy chcą i wychodzą kiedy
>>>>> chcą albo kiedy muszą (bo ja wychodzę i kot mi się szwendał nie
>>>>> będzie).
>>>>
>>>>
>>>> To i wnoszą do domu, co chcą i czego nie chcą. A potem wisi Ci to nad
>>>> talerzem - ba, pływa w.
>>>
>>> Moja koty nie są tak zdolne jak Twoje, i nie potrafią latać, a łażenie po
>>> wysokościach mają zabronione.
>>
>> Przynajmniej w polu Twego widzenia - na pewno. Kogo Ty masz za durnia -
>> mnie, czy koty?
> Koty głupie nie są, więc...
> Nie opłaca im się łamac zasad, bo łamanie zasad grozi eksmisją.

Dokąd?

> A kuchnia to nie jest miejsce dla kota.

Właśnie kuchnia JEST.

>>> Poza tym ja nie oświecam całego usenetu w kwestii higieny, jak ty, to
>>> sobie mogę mieć niesterylnie :->
>>
>> Może więc się już nie pultaj w temacie kocich kup. Bo ludzkie o tak jesz.
>
> A na pytanie z pierwszego postu raczysz odpowiedzieć, czy znowu walniesz
> elaborat nie na temat. Przypomnieć pytanie, czy sama potrafisz znaleźć?
>>
>>
>

Pierwszy jest mój - mam sama sobie odpowiadać?

--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche