Data: 2006-05-03 18:40:54
Temat: Re: EOT
Od: Amnesiak <a...@T...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia el Guapo napisał(a) w wiadomości
<news:2028.000000a2.4457d03e@newsgate.onet.pl> takie słowa:
> A czy przed liberalizacją tej nędzy było mniej, czy więcej?
> Liberalizm nie jest czarodziejską różdżką, która sprawi, iż jednego dnia
> pójdziemy spać biedni, a następnego obudzimy się bogaci - czy tego od niego
> oczekujesz?
Co nie znaczy, że ultra-kapitalizm jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem
tych problemów.
>> Dostrzegam Wielki Kryzys, który w latach 30-tych przetoczył się
>> przez Zachód, prowadząc pośrednio do erozji lub upadku liberalnych
>> demokracji w Europie (włączając zdobycie władzy przez Hitlera).
>
> Hitler był dziełem Stalina, zaś za Wielki Kryzys odpowiada rząd, a nie rynek:
> http://www.republika.pl/kapitalizm/kryzys.html
Sorry, ale tekst, w którym autor posługuje się epitetami w stosunku do osób
wyznających inne teorie niż on sam, ma dla mnie zerową wiarygodność. Twojej
wzmianki o Hitlerze jako dziele Stalina już nie skomentuję, bo w dniu
święta państwowego chcę zachować powagę.
>> Dostrzegam
>> wreszcie taką okoliczność, że wysokość PKB nie jest jedynym miernikiem
>> jakości życia.
>>
>
> Ależ oczywiście - dlatego też w państwie minimum obywatel może sobie szukać
> swojego szczęścia gdziekolwiek zechce. To wszelkiej maści socjaliści trąbią
> wyłącznie o procentach i bezrobociu.
A rynek nie wywiera żadnej, ale to absolutnie żadnej presji na zachowania
ludzi? Ja "nie trąbię wyłącznie o procentach i bezrobociu", a pewnie - w
świetle Twojej zideologizowanej świadomości - jestem jakiejś maści
socjalistą.
>> Taaa. Ale oczywiście to sama "liberalna prawica" (tak jak niegdyś
>> komuniści) wie najlepiej kiedy ludzie są najbardziej zadowoleni ze swojego
>> poziomu życia.
>
> Właśnie dlatego, że wie, iż nikt tego wiedzieć nie zdoła, liberalna prawica
> uważa, iż nie ma lepszego rozwiązania nad pozostawienie decyzji samej
> jednostce.
Wbrew jej samej?
>> Rezultat teorii "liberalnej prawicy" był taki, że
>> społeczeństwa europejskie podziękowały jej kilkadziesiąt lat temu i
>> dziękują jej przy kolejnych wyborach.
>>
>
> To my mamy obecnie jakąś globalną ekspansję komunizmu, czy raczej powrót do
> starego dobrego kapitalizmu (choć nie aż tak wolnego, jaki byłby on w państwie
> minimum)?
Ani jedno, ani drugie. Mamy (w Europie) społeczną akceptację kapitalizmu
ograniczonego działaniami państwa m.in. w dziedzinie socjalnej.
> Oczekuję ich dla siebie. Czy jeśli zrezygnuję z niektórych usług państwa, to
> tym samym zmuszam do rezygnacji z nich innych???
> Jeśli kupię sobie Fiata, to czy w jakikolwiek sposób zobowiązuje to do zakupu
> Fiata kogokolwiek innego?
Nie musisz korzystać z usług państwa. Natomiast demontaż pewnych funkcji
państwa, za którym się opowiadasz, jest odrzucany przez (lekko licząc) 90
proc. społeczeństwa. Zapisz się do UPR i przekonaj większość ludzi do
swoich racji, a wygracie wybory i przeprowadzicie swój eksperyment. Póki
co, doktrynerstwo, które tu prezentujesz wzbudza z reguły takie społeczne
reakcje jak lider przywołanej partii ;)
> Gdyby od samej 'migracyjności' brał się dobrobyt, to najbogatszymi nacjami na
> świecie byliby Cyganie, Mongołowie albo arabscy nomadowie ;).
Nie napisałem, że migracyjność prowadzi do dobrobytu, tylko, że imigranckie
społeczeństwo amerykańskie wytworzyło pewien typ kultury, sprzyjający
rozwojowi gospodarczemu w warunkach kapitalistycznych. Migrujący Cyganie
takiej kultury nie wytworzyli.
> Migracja do USA to nie przyczyna jej zamożności, ale skutek - ludzie migrowali
> tam gdzie im żyło sie lepiej i gdzie bogaciło im się łatwiej.
Jedni migrowali, inni nie migrowali. Zauważyłbym nawet, że większość nie
migrowała.
> To znaczy, że kapitalizm nie stworzył klasy średniej na zachodzie Europy w XIX
> wieku?
Jakbym słyszał działacza partyjnego z lat 80-tych: "a więc komunizm nie
zlikwidował analfabetyzmu?". W obu przypadkach odpowiedź jest twierdząca:
stworzył, ale stanowczo zbyt wielkim kosztem.
> Cóż więc zmieniło owych niepiśmiennych chłopów w klasę średnią?
> Czemu tamten kapitalizm im służył, a obecny niekoniecznie?
Ty oczywiście najlepiej wiesz co im służy. Ciekawe, że oni o tym nie
wiedzą, bo postulat powrotu do XIX-wiecznej formy kapitalizmu nie wzbudza
ich zainteresowania.
> I wreszcie - czy na granicy meksykańsko-amerykańskiej koczują tylko wysoce
> wykształceni meksykanie, czy także tłum takich o znikomych kwalifikacjach?
> Przecież zgodnie z Twoją tezą nie mają oni w Stanach czego szukać, bo
> kapitalizm to tylko dla tych najlepszych jest korzystny...
Nie dla najlepszych, tylko dla najmobilniejszych. Ci, którzy są gotowi
wyemigrować, prawdopodobnie "odnajdą się" w warunkach
ultra-kapitalistycznych w swoim własnym kraju. Jednak w wielu
społeczeństwach (również europejskich) znaczna część ludzi (większość?) nie
jest zdolna ani do jednego, ani do drugiego.
Amnesiak
|