Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: vonBraun <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Date: Sat, 13 Nov 2010 01:02:49 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 55
Message-ID: <ibkkjc$h08$1@inews.gazeta.pl>
References: <ib1eb4$mee$1@inews.gazeta.pl> <ib4qj3$35e$1@inews.gazeta.pl>
<4cd67434$0$22808$65785112@news.neostrada.pl>
<ib65ma$5l2$1@inews.gazeta.pl>
<4cd69e6b$0$20991$65785112@news.neostrada.pl>
<ib6ac2$inp$1@inews.gazeta.pl>
<4cd6b2fb$0$22813$65785112@news.neostrada.pl>
<ib6gk6$aj5$1@inews.gazeta.pl>
<4cd71ab0$0$22803$65785112@news.neostrada.pl>
<ib9g9g$6vr$1@inews.gazeta.pl>
<4cd84829$0$27042$65785112@news.neostrada.pl>
<ib9m12$sut$1@inews.gazeta.pl>
<4cd8636c$0$20997$65785112@news.neostrada.pl>
<ib9pl1$ejb$1@inews.gazeta.pl>
<4cd86e4a$0$27047$65785112@news.neostrada.pl>
<ib9sv9$r7q$1@inews.gazeta.pl>
<4cd91590$0$27032$65785112@news.neostrada.pl>
<ibc7r5$21s$1@inews.gazeta.pl>
<4cd9b9c2$0$22815$65785112@news.neostrada.pl>
<ibf9o0$779$1@inews.gazeta.pl>
<4cdc3392$0$21005$65785112@news.neostrada.pl>
<ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl>
<4cddc226$0$27033$65785112@news.neostrada.pl>
<ibkhs1$a06$1@inews.gazeta.pl>
<4cddcc4d$0$21010$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: chello089073075153.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1289606572 17416 89.73.75.153 (13 Nov 2010 00:02:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 13 Nov 2010 00:02:52 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <4cddcc4d$0$21010$65785112@news.neostrada.pl>
X-Antivirus-Status: Clean
X-Accept-Language: pl
X-User: interfere
X-Antivirus: avast! (VPS 101112-1, 2010-11-12), Outbound message
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; en-US; rv:1.6) Gecko/20040113
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:569791
Ukryj nagłówki
medea wrote:
> W dniu 2010-11-13 00:16, vonBraun pisze:
>
>>> Hm, mnie nawet nie tyle chodzi o przecenianie czy niedocenianie tego
>>> czynnika na ŻYCIE KOBIETY, bo że on ma wpływ (dobry lub zły, mniejszy
>>> lub większy) to jest jasne, ALE wolałabym tego czynnika zbytnio nie
>>> związywać z kwintesencją kobiecości, a co za tym idzie - nie
>>> uzależniać od niego oceny poziomu akceptacji kobiecości u kogoś (od
>>> tego wyszliśmy).
>>
>> Powtórzę to co pisałem Veronice:
>>
>> Chodzi mi tu o tą składową kobiecości, która umie poprzez strój, ubiór,
>> dietę, sport, makijaż, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
>> poprawić "uśrednioną" ocenę swej atrakcyjności.
>>
>> Można to co pisze nazywać "nadmiernym powiązaniem z kwintesencją
>> kobiecości", niemniej dla wygody proponuję nazwać to "przypisaniem
>> większej roli w określaniu ogólnej atrakcyjności kobiety."
>
>
> To jeszcze dla już zupełnej jasności: dla Ciebie "atrakcyjność kobiety"
> jest równoznaczna z, czy nawet wynika z jej własnej akceptacji swojej
> kobiecości? Dobrze rozumiem?
Inaczej - skłonny jestem podejrzewać, że owa "akceptacja" kobiecości
może w różnym stopniu dotyczyć różnych rzeczy.
Można np. zaakceptować w sobie "kobietę matkę" a juz mniej np.: "kobietę
dającą radośc i biorącą radośc od mężczyzny" np.
Jedną z takich składowych byłaby też akceptacja typowego, kulturowego
wyglądu kobiety - wiadomo, ze mózg "uśrednia" przy ocenie atrakcyjności.
>> Oczywiste jest, że mężczyźni mogą w podobny sposób pracować nad swoim
>> wyglądem
>
>
> Czyli jest to cecha ogólnoludzka, nie tylko czysto kobieca! Takie
> rozwiązanie mi się najbardziej podoba. :)
Jakkolwiek, kiedy idę do fryzjera, spotykam tam kobiety, które przyszły
przede mną, wciąż siedzą na "stanowisku" gdy czekam na kolejnych 4 panów
przede mna do "fryzjerki męskiej" i w dalszym ciągu coś tam się z nimi
robi gdy wychodzę - czy ja opowiadałem tutaj jaki szok przeżyłem
obserwując panią której wczepiano całe pęki sztucznych włosów przez
ponad godzinę...?
Te zachowania częstsze są u kobiet. Wydaje mi się jednak, że tu można
zaryzykować już jakieś podejrzenia o rodzaj "uzależnienia" od własnego
wyglądu - imho przesada. U mężczyzn widuje to rzadziej. Znałem tylko
jednego faceta, który wstawał CODZIENNIE godzinę wcześniej aby zrobic
spobie "tapir" a'la Hendrix - ale to był perkusista...
pozdrawiam
vonBraun
|