Data: 2007-11-03 22:26:33
Temat: Re: Eksperyment mój dzisiejszy
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
** @nn <a...@g...pl> wrote:
>> Ja raptem 1,5h i nie na wołu tylko na kukurze ;)
> Nie cierpię rosołu z kury,
Kwestia gustu. :) No i też tego jaki ma to być rosół czy bardziej wywar. Np.
wielokrotny. Podobno w niektórych częściach Chin tradycją jest gotowanie
właśnie takiego wielokrotnego (wielokrotnie się dodaje mięso) wywaru, który
potem jest spożywany jedynie przez najlepszych, bo "normalny" człowiek się po
tym bardzo pochoruje. ;)
Jak ktoś wie jak to święto się nazywa czy dysponuje jakimiś materiałami to
poproszę. Ja to kojarzę z TV. :) Więc to nawet nie musi być prawdą. ;)))
> nie wiem uraz chyba jakiś mam. Jeszcze bardziej nie lubię tylko rosołu z
> kaczki... brrr.
A ja tam w sumie wszystko lubię oby było zjadliwie zrobione. ;P Ale dość z
historiami życiowymi.
>> i dodaje pieczarek za to nie lubię pietruszki etc. ;)
> Pierwsze słyszę/czytam o pieczarkach w rosole, ja nie przepadam za kapustą,
> natomiast lubię wyjadać selera ;) Ania
A pietruszka? Pietruszka musi odejść. :P A selera naciowego używam, te bulwy są
nieestetyczne.
Czy to jeszcze jest rosół?
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
|