Data: 2003-05-21 14:21:45
Temat: Re: Facet bez kasy nic nie znaczy...???
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nieufny" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:bafsa2$fd1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wiec powinnas wiedziec, co dokladnie mialem na mysli.
Alez ja nie siedze w twojej glowie!
Podam Ci przyklad:
> Jest sobia kobieta, ktora ma do wyboru trzech uroczych facetow... Kazdego
> zna kilka dni i wie, ze z ktoryms pragnie sie zwiazac. Jeden ma pieniadze,
> ale jest zwyczajnym gnojem
- mialo byc "trzech uroczych"! ,
drugi ma wspanialy charakter, jest przystojny i
> czarujacy, ale bardzo biedny, trzeci natomiast ma i pieniadze, i wszystko
> to, co ten drugi. Jak myslis, na ktorego sie zdecyduje?
Nie mam zadnych, ale to zadnych przeslanek aby domyslac sie jak dana kobieta
zdecyduje. Praktyka pokazuje,ze codziennie miliony kobiet decyduja bardzo
roznie - kazda jest indywidualnoscia, kazda ma swoje doswiadczenia, kazda
nma swoja motywacje. ( gyby bylo inaczej, ci nieodpowiadajacy twemu
"idealowi" juz dawno wymarliby smiercia naturalna, bezpotomnie:)
> Oczywiscie, jesli razem startuja od zera, albo jesli obaj akceptuja takie,
a
> nie inne okolicznosci, towarzyszace ich zwiazkowi.
Cieplo, cieplo..:)
Widzem swiatelko w tem tunelu;)
Kaska
|