JaMyszka pisze:
> On 11 Paź, 16:19, "Rysiek" wrote:
>> Mam ogromną ochotę na faszerowanego kurczaka, ale:
>> [...]
>
> Na zimno czy na gorąco?
> Bo ja kiedyś, kiedyś robiłam faszerowanego kurczaka w galarecie.
>
> Kurczaka obiera się ze skóry (ale tak, by jej nie przeciąć!).
> Mięso odfiletowuje się od kości i następnie się je mieli.
> Mięso przyprawia się wg uznania oraz dodaje jajko, pokrojoną natkę
> pietruszki i namoczoną (a odciśniętą) suchą bułkę. Wyrabia się tak
> samo jak kotlety mielone.
> Tak uzyskany farsz wkładamy do skóry, którą następnie zaszywamy tak,
> by ten farsz nie wyszedł w czasie gotowania.
> Bo to wypchane "truchło" gotujemy wraz z jarzynami na wolnym ogniu
> przez ok. 1,5 godz.
> Jeszcze ciepłe wyjmujemy delikatnie na talerz i lekko spłaszczamy
> kładąc na nim nieznacznie obciążoną deskę. I niech stygnie.
> Zimnego kroimy na poprzeczne plasterki i układamy w naczyniu do
> galaretek. Zalewamy zimnym wywarem wzmocnionym żelatyną. Ostawiamy do
> stężenia.
> Podany na stół sam znika nie wiadomo kiedy;p


mycha walisz się w dópsko ?