Data: 2012-02-16 19:09:21
Temat: Re: Faworki
Od: "JBP" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:swhefsess7ip.sn8v1lut8kx8$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:18:17 +0100, medea napisał(a):
>> Poza tym, że cięte są karbowany radełkiem - nie widzę różnicy.
>>
>
> Twoje nie mają rozwarstwień i komór powietrznych.
> A to znaczy, ze ciasto było za twarde.
> --
Istnieje pewna niewielka różnica. Twoje, Ewo, były z 8 żółtek, a te ze
strony, wskazanej przez Ikselkę, tylko z 2 całych jajek (przy tej
samej/podobnej ilości mąki). Ponadto te ze strony www były w fazie ciasta
wytłaczane przez maszynkę do mięsa lub wyciskarkę do ziemniaków, celem
napowietrzenia. Czyli miękkie ciasto, dobrze napowietrzone, dało nieco
większe bąbelki. Przynajmniej na fotografii (o ile można jej wierzyć).
Pamiętam z moich przekazów rodzinnych zasadę, żeby nie dodawać cukru do
ciasta faworkowego. Szybciej się rumieni w wysokiej temperaturze, a to ma
pewien wpływ na proces spulchniania. Natomiast 2 łyżki spirytusu pod koniec
wyrabiania. Jest jeszcze element pośpiechu. Surowe faworki, czekające w
kolejce do smażenia, szybko twardnieją. Wtedy też gorzej rosną.
Pozdrawiam,
JBP
|