Data: 2002-04-21 19:51:53
Temat: Re: Fenomen Wladcy Pierscieni
Od: "Jarek" <c...@d...pg.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
To ja Ci troszkę dowalę :-)))
Pewnie nie znasz się na kinie i fantastyce... Bo film jest naprawdę niezły
(chociaż wg. mnie żadna super rewelacja). Bardzo fajne zdjęcia,
charakteryzacja, nieźle dobrani aktorzy prezentujący dobry poziom. O dziwo
to czego się czepiasz to fabuła czyli po części treść książki - trochę
spłycona w filmie, lecz jednak większość wątków pozostała. No cóż - nie
wszyscy muszą być fanami fantastyki w tym właśnie wydaniu. Wydaje mi się że
nie do końca poprostu rozumiesz ten świat. Wynika to najprawdopodobniej z
nieprzeczytania ksiązki (oraz paru innych podobnych).
Zgadzam się jednak, że popularność fimu jest dużo większa niż powinna.
Wynika to najprawdopodobniej z reklamy oraz długiego oczekiwania na ten fim.
Tak naprawdę film jest dobry (bo bardzo mocno oparty na książce) i może się
podobać. W ŚwiętymGaju poznali się na nim i dali mu tylko mniej prestiżowe
oskary.
Użytkownik "Wilczek" <w...@i...com> napisał w wiadomości
news:a9unhf$rrm$1@korweta.task.gda.pl...
> No wlasnie... zdziwilo mnie to od momentu zobaczenia filmu...
> moze juz troche w trakcie promocji przed wejsciem na ekran
> ale po organoleptycznej konfrontacji z tym cudem kwestia
> stala sie dla mnie jeszcze mniej jasna...
>
> ok... rozumiem zamilowanie do fantastyki, odmiennych swiatow,
> krainy basni, tysiaca i jednej nocy (hm... moze troche zle
> porownanie ;-)) i ogolnie odskoczni od rzeczywistosci...
> osobiscie nie lubie fantastyki w ogole ale wydaje mi sie :-))
> ze potrafie zrozumiec, ze ktos to lubi :-)
>
> do czego jednak zmierzam - ocena filmu - podczas niesmialych
> prob zwrocenia uwagi znajomych, ze to gniot zmasowanie
> krzyzowego ognia bylo jak grom z jasnego nieba :-)
>
> moje argumenty dotyczace wartosci merytorycznej filmu, ktory
> w moim odczuciu byl dosc bezmyslna lupanina, w ktorej nasi
> dzielni bohaterowie tluka po mordzie coraz to nowe stwory
> uciekaja przed coraz to ciekawszymi bestiami :-))
>
> sam rozwoj akcji, przewidywalny az do bolu (mowie oczywiscie
> o kims kto nie czytal ksiazki) rowniez nie odbiegal prostota
> od typowej hollywodzkiej produkcji
>
> nie mowie juz o kompletnym braku logiki niektorych faktow
> i wydarzen. ok - jst sobie swiat fantasy gdzie czary i smoki
> maja istotny wplyw na ksztaltowanie sie tej rzeczywistosci
> jednak taki system rowniez musi byc spojny - czyli jesli
> gosc jest tak wspanialym magiem, ze potrafi na odludziu
> bez zaplecza surowcowego, logistycznego itd. wybudowac super
> wypasiony zamek to dlaczego nie potrafi uzbroic i wszykolic
> orkow choc do takiego poziomu, aby mogly pokonac 1,5-metorowe
> hobbity, ktore tez mialy miecz pierwszy raz w dloni :-)
> dlaczego gosc, ktory strzela z luku robi to szybciej niz to
> mozliwe (rozumiem, ze jakims super-czarem powala smoka)
> ale nie moze wystrzeliwywac strzal z luku z predkoscia wieksza
> od uzi...
>
> Tak wiec - fabula nieskomplikowana, akcja dosc banalna, typowe
> kino akcji osadzone w ciekawej krainie - skad wiec te peany
> na czesc filmu? gdzie kryteria oceny, ktore filmom w stylu
> "60 sekund" nie pozwalaja nadac miana arcydziela kinematografii
>
> Glownie chodzi mi o skale zjawiska czyli dlaczego dla AZ TYLU
> osob film stal sie hitem sezonu?
>
> --
> -=Pozdrowionka=-
>
> Wilczek
> w...@b...pl
> ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
>
>
|