Data: 2011-09-14 08:35:20
Temat: Re: GMO a własność
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony"
> ...
> a drugi pomysł jest związany z samym finansowaniem badań.
> Można próbować iść w takim kierunku, w którym GMO
> są finansowane przez państwo, zlecane naukowcom współpracującym
> z koncernami - które jako podwykonawcy nie nabywają praw
> własności do tworzonych rozwiązań - stają się one własnością
> 'ogółu'. Brzmi to socjalistycznie - ale cóż - może coś by się tu dało
> jednak skonstruować w oparciu o 'państwo' - które jak trzeba,
> to drogi i stadiony potrafi zbudować. Na coś te podatki płacimy,
> nie ? Trzeba by się tylko dobrze zastanowić jak tu zbudować
> działajacy model biznesowy, kto na czym ma zarabiać - i zbudować
> odpowiednie ramy partnertswa państwo-biznes-rolnik.
Od właśnie podobnego państwowego zlecenia ta rewolucja się zaczęła.
Czy nadal pompować pieniądze w nieefektyny (dla ogółu podatników) model, czy
raczej zajmować się prostszymi do regulacji relacjami biznesowymi
konsument - producent - licencjonodawca?
pzdr
olo
|