Data: 2007-10-01 12:21:24
Temat: Re: GRZYBOBRANIE
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"@nn" <a...@g...pl> wrote in message
news:fdqn17$lhc$1@inews.gazeta.pl...
> Panslavista pisze:
> >>>> Nigdy w życiu.
> >> No dobra, ale ma to jakiś konkretny powód czy jest z tym tak, jak z
tym,
> >> że nie piecze sie ciast podczas "trudnych dni"?
> >>
> >> Ania
> >
> > Zbyt szybko ulegają rozkładowi, na dodatek zawierają zarodniki grzybów
> > pasożytniczych - które błyskawicznie się namnażają.
> >
> >
> O.K. - dzięki za odpowiedź :)
> Ja z tym sosem mimo wszystko poczekałam do dnia następnego, wychodząc z
> założenia, że lepiej te grzyby wywalić (jeśli się zepsują) niż nakarmić
> dzieci sosem na noc.
> Ponieważ jednak nie zauważyłam żadnych objawów zepsucia, to sos zrobiłam
> i jak widać żyję :)
> Powiem więcej - był całkiem smaczny. :D
>
> Ania (co w sumie za sosem grzybowym nigdy nie przepadała, bo zbyt się ze
> ślimakami kojarzy :D)
A wystarczyło wrzucić na zeszklona cebulę i poddusić do utraty surowizny i
dopiero wtedy schodzić i schowac do chłodziarki. Maryda czy tez ja robimy do
końca - łacznie ze śmietaną dopiero siekany koperek dodajemy na drugi dzień
tuż przed podaniem.
Uważam, że ryzykowałaś.
|