Data: 2017-11-19 20:43:01
Temat: Re: Gęsie cycki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Animka pisze:
>> Warto wziąć pod uwagę ostatnie zdanie artykułu: "Osoby, które
>> nigdy nie widziały kaukaskich barszczy często mylą je z innymi
>> roślinami o dużych liściach lub rodzimym barszczem zwyczajnym".
>
> Niemniej jednak czy te rośliny są zagrożeniem, czy nie lepiej
> się do nich nie zbliżać. Ostrożność nie zaszkodzi.
Nie zaszkodzi, ale też nie należy popadać w skrajności ("szlag mnie
trafia, że nie wytępili do tej pory"...). Wygląd tej rośliny jest jej
wielostronną zaletą. Coś tak wielkiego trudno pomylić z czymś innym,
więc omijać łatwo. Ale jest to też roślina wielkiej urody, również
w dosłownym znaczeniu. Dlatego sadzono ja ku ozdobie -- pierwszy raz
zobaczyłem barszcz Sosnowskiego w ogródku zakopiańskiej willi, sięgał
aż do kalenicy. Trochę się zeszło czasu, zanim ludzie przekonali się
o możliwym szkodliwym działaniu. Tu musi wystąpić kilka czynników na
raz. Musi być upał, okaz z tych bardziej dorodnych, musi być działanie
ultrafioletu na skórę potraktowaną barszczowym sokiem. Czyli nie takie
to wszystko proste i oczywiste. Ale: ostrożność nie zaszkodzi.
Jarek
--
-- Zaś u Macieja zaskroniec wpadł do barszczu.
-- I co?
-- Ano nic. Maciej odłożył łyżkę i powiada: "Nie będę jadł".
-- I nie jadł?
-- Ano nie.
|