W dniu niedziela, 24 stycznia 2016 20:48:00 UTC+1 użytkownik wolim napisał:
> W dniu 2016-01-24 o 19:52, XL pisze:
> > W dniu niedziela, 24 stycznia 2016 18:29:46 UTC+1 użytkownik wolim napisał:
> >> Cześć!
> >>
> >> Czy możecie polecić mi jakąś gofrownicę, żeby nie zdrenowała kieszeni,
> >> ale też dawała zadowalający efekt w postaci chrupiących, nie
> >> sklapciałych gofrów?
> >>
> >
> > Tylko JEDNA:
> > http://dezal.com.pl/pl/agd/gofrownice
> > Mam zwykłą, tj taką jak powyższe, ale wersję poprzednią, bez lampek i innych
udogodnień, ale chwalę bardzo. Grube płyty grzejne, świetnie piecze. Kupiłam jakiś
czas temu, po dłuższych poszukiwaniach, także po przejrzeniu licznych opinii w necie.
> > Jedyna!
>
> I wychodzą takie jak z budki z goferami?
>

Prawie. Zawsze to wypiek bez polepszaczy. Ale są pyszne. Dołączony jest do maszynki
przepis. Tutaj dodajesz proszek do pieczenia, ubijasz jajka. Najlepsze gorfy wyszły
mi, kiedy ubijałam jajka na parze, oczywiśce do tego proszek do pieczenia, bo musi
masa szybko wyrosnąć, zanim się zestali - to kluczowa sprawa. Dlatego także bardzo
wazna jest moc i masywność płyt maszynki, żeby było dobre i stałe grzanie, czyli żeby
po wlaniu ciasta płyty nie oziębiały się zbytnio od niego, co jest właśnie powodem
plackowatości. Cienkie płyty w innych maszynkach tracą natychmiast temperaturę od
zimnego ciasta.
Kup tę albo żadnej.
Aha - "na szybko" można od czasu do czasu użyć gotowej mieszanki na gofry z Allegro
(raczej każda tam będzie dobra). Kupiłam raz półkilogramowe opakowanie, użyłam, bo
byłam ciekawa efektu. Dobre, takie jak nad morzem :-)