Data: 2003-10-03 13:38:33
Temat: Re: Grzyby grzybobranie
Od: "Wojtek" <pirat320@wytnij_to.interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bljp36$drs$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> Zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz!
> To jest zgrzytanie zebów z zazdrości.
> Na Lubelszczyźnie, a więc po sąsiedzku, ani pół grzyba!!! Taka susza !!!
> :-((((
Trzy tygodnie temu będąc w delegacji zatrzymałem się na chwilę w lesie niedaleko
Tucholi.
Wszedłem do lasu i wyszedłem po 15min. z pół reklamówki podgrzybków.
Parę dni później, gdy wracałem zatrzymałem się w lesie koło jeziora Wdzydzkiego
(Kaszuby).
Tam zebranie takiej samej ilości zabrało godzinę, ale jakie rarytasy!!! Same borowiki
i
czerwone kozaki.
Słabo znam się na grzybach i w zasadzie dzielę je na cztery kategorie:
- niejadalne - zwykle blaszkowce,
- jadalne zwykłe - na cienkiej nóżce,
- jadalne szczególnie szlachetne - na grubej nóżce, znane z bajek o
krasnoludkach,
- grzyby-niegrzyby - purchawki i huby, które nie są ani jadalne ani niejadalne bo
nikomu nie przyszło do głowy próbować.
Poszczególnych gatunków grzybów nie rozróźniam ale mam chodzącą encyklopedię grzybów
w postaci żony ;-)
W ub. weekend u siebie w Wielkopolsce znaleźliśmy kilka grzybów po godzinie chodzenia
po lesie.
Pozdrawiam
Wojtek
|