Konrad Kosmowski napisał(a):
> ** PG <p...@o...pl> wrote:
>
>> Czy ktoś z Was spotkał się z urządzeniem domowym, o pojemności powiedzmy 1-2
>> litry, które służy do zaparzania herbaty w ściśle określonej temperaturze, na
>> zasadzie elektrycznego podgrzewania / termostatu. Ma to szczególne znaczenie
>> przy zaparzaniu specyficznych zielonych herbat, które mogą stracić swoje
>> właściwości przy przekroczeniu danej temperatury.
>
> Nie wystarczy po prostu zagotować wodę, odczekać i zalać? :) Jak bardzo
> specyficzna ma być ta temperatura poza tym, że nie ~100 st. C a bardziej w
> granicach 70-80?
>
> Tradycyjnie jak te herbaty parzono (a chyba o to chodzi) to nie mieli czajników
> z termostatami tylko bardziej chodziło o praktykę, wprawę i namaszczenie. :)
>
> Zawsze mi się wydawało, że o to chodzi w parzeniu herbaty. :P

Hahah no w miom przypadku na przykład chodzi o to by dojrzalej, zeby nie
powiedziec starszej osobie sprawic przyjemnosc, a jesli ona chce miec
taki "bajer" to go szukam :-))).


--
Pozdrawiam,
Grzegorz Brycki