Data: 2010-03-25 02:17:49
Temat: Re: Homoseksualizm w KoÄšâ EURO şciele Katolickim. (Tylko dla myÄšâ EURO şlĂ"â EURO Ścych, spienieni proszeni na sÄšâ EURO šoneczko)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> czwartek, 25 marca 2010 02:07. carbon entity 'glob'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > Eeeeeeee geje zawsze byli bez wzajemnego rozmnażania się, ty naprawdę
> > nie widzisz co piszesz? Nie pojawiali się we wzajemej biologii, bo by
> > wygineli już dawno, pojawiają się z mamusiów i tatusiów i są cały
> > czas, bo tu nie chodzi o taką biologię jak ty to widzisz, tylko o to,
> > że gatunek musi być zróżnicowany, bo nie przetwa. Tak naprawdę
> > homofoby zwalczają trwanie gatunku i natura się mści w taki sposób, że
> > stanowią osoby zaburzone. Dociera? A w grecji stanowiły związki homo
> > elitę, gdyż piękno polega na nieprzydatności. Rozumiesz? Tak jak w
> > sztuce, im mniej użyteczna , tym bardziej ma wartości dalekosiężne.
> > I to co pisał gombrowicz polega na tym, że nie tylko kobieta dba o
> > wdzięk, chłopiec też chce się podobać, ale w naszej kulturze, to
> > pragnienie podobania zabijane jest toporną męskością, która jest jak
> > słoń w sklepie z porcelaną. Tak naprawdę mężczyzna pragnący tego mitu
> > męskości okazuje swoją słabość, bo mu ulega. Np; Cybulski był facetem,
> > a jednocześnie pragnął się podobać, miał niesamowity magnetyczny
> > wdzięk, był uroczy i męski i dlatego był taki nieprzeciętny i
> > wprowadzał nowe formy gry aktorskiej. Gdzie te uroczy magnetyzm
> > przyciągał, chociaż w tamtych czasach profesorowie jego styl
> > potępiali.
> > A z tymi burakami, to mnie nie denerwuj. Jedna wielka nienawiść,
> > choroba, kwik urojeń i tylko widać, że ten ryk jest sygnałem
> > bezkarności i braku kopa w ryj, ogłupiałej inteligencji ignorującej to
> > zjawisko, a niestety oni wpływają na nasze życie i to bardzo,
> > wystarczy, że lekarze chcą podwyżek, a buractwo zaraz wyje i rząd jest
> > usprawiedliwiony.
>
> Co ma do rzeczy orientacja. Burak może być homo lub hetero. Czy nawąchany
> poppersami technomuł z marginesu chodzący do klubu ze względu na swój
> przeważający pociąg płciowy do męskiego ciała to też elita? Czy społeczne
> niziny "ciot" z pogranicza marginesu i toalety dworcowej opiewanych przez
> mojego znajomego prawie rówieśnika z wrocławskiej polonistyki Michała
> Witkowskiego w "Lubiewie" i podobnych książkach obyczajowych to też
> śmietanka? Owszem, inni, barwniejsi, co nie zawsze znaczy lepsi. Barwna jest
> mafia i ???? ? ?????? --- czy też powinni być wzorem dla wszystkich? Ja tak
> nie mówię, mimo że w dalszej rodzinie (rozsianej od Odry po Władywostok) mam
> nie tylko arystokratów czy hippisowskich guru psychodelicznych, którzy byli
> ciekawostką zoologiczną w komunistycznym Wrocławiu i Krakowie, ale i
> klasyczne postaci mafijne zarówno ze światka starych sowieckich i
> postsowieckich urków wysokiej rangi, jak i znanych warszawsko-praskich
> "siemrańców" --- nie wyobrażasz sobie, jak te dwa światy były w pewnym
> momencie historii związane (nie tylko na zasadzie relacji klient-dostawca).
>
> I ty prawisz mi kazanie o burakach, niemytych brudasach... którymi gardził
> po równi hipis (mimo że sam radko chodził do kąpieli) z urką i arystokratą.
> Co tu dużo mówić, dla takich jak ja współczesny euro-gej to pospolity pedał,
> który nigdy nie zrozumie, że można być p. bi. Dla mnie jest wstrętny ich
> okcydentalizm, globalizm, przezierająca YMCA-owatość, która nie uchroniła
> tego przylizanego fałszywego obrazu przed stykiem z poppersem, dworcowym
> klozetem i w konsekwencji przed AIDS-em. To nie jest model intelektualny,
> pod którym chciałbym się podpisać, nie chcę się zarazić Zachodem. Wolę
> zostać męską lesbijką, pieprzyć kocmołuchy, chłopczyce, lolitki, panny na
> wózkach --- dla mnie jest to o wiele bardziej zboczone, zakazane i
> obrazoburcze --- niż tak mdłych zmanierowanych chłopaków, których wzorem
> berlińskie sturmbahnführerki Szymon Niemiec i Robert Biedroń. Homoseksualizm
> stracił przez tych "działaczy" urok zakazanego owocu, który mają jeszcze
> różne fetyszyzmy i BDSM, ma go też nadal wyuzdany orgiastyczny seks
> orientalny.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
Zapominasz , że światek artystyczny jest przepełniony tą miłością, bo
w sztuce potrzebujesz subtelości a nie mięśni, intelekt potrzebuje
subtelności, bo ma delikatrne przejśca myśli i wartościowania, ci
wydelikaceni chłopcy wnieśli więcej niż zapluty zacharchany debilny ,
zdominowany męskością mięśniak. Kiedyś za komuny było szaro, teraz
gdyby wycofać zachód byłoby brzydko i szaro. Polska cierpi na kryzys
piękna. Piękno jest tutaj zamieniane w werble i marsze chorego
patryjotyzmu, napinania się. Tak kobieta silikony sobie robi,
zdominowana mitem piękności, tym samym nie chce być sobą, tak facet
jest zdominowany mitem męskości. Wszystko tańczy natężeniem, by tylko
nie być człowiekiem i zasyfieć .
|