Data: 2005-02-14 09:00:12
Temat: Re: I co ja mam o tym myśleć?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cupobt$c87$1@mamut1.aster.pl...
Gwoli uzupełnienia. Napięcie budowane przez motyw muzyczny podczas oglądania
filmu - cały czas ma odzwierciedlenie w tym co oglądasz na ekranie - a
dokładniej w "niewiadomo co się zaraz stanie". Dlatego nie oczekujesz
rozwinięcia napięcia w "zajebisty motyw muzyczny" - tylko w "krwawą scenę
:)" na ekranie. Gdy słuchasz tylko muzyki nie podskoczysz ze strachu gdy
motyw budujący napięcie nagle zaniknie :) Oglądając w ten sposób
spreparowaną scenę - napięcie muzyczne kojarzone jest ze strachem poprzez to
co ogladasz. Tylko słuchając - nie odczujesz konkretnych emocji dopóki w
wyobraźnie nie powiążesz sobie ich z czymś tam w miarę realnym - odczujesz
wrażenia estetyczne co najwyżej :) Jeśli było by inaczej - to wszyscy Ci,
którzy słuchają muzyki podczas pracy lub innych czynnosci - lądowali by w
wariatkowie z podejrzeniem o jakąś psychozę maniakalną ... :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|