Data: 2014-07-11 14:56:52
Temat: Re: I na moje wyszło!
Od: masti <g...@t...hell>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 14:34:24 +0200 osobnik zwany Trybun
napisał:
> W dniu 2014-07-10 12:18, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 09 Jul 2014 23:02:58 +0200, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2014-07-09 15:58, Ikselka pisze:
>>>> "Co trzeci Polak w ogóle nie stołuje się poza domem. A kiedy już to
>>>> robi, wydaje od 10 do 25 zł. Zbrzydła mu też kuchnia rodem z Italii.
>>>>
>>> I nie bez przyczyny, po chwilowym zachłyśnięciu się nową modą, na
>>> niedogotowany makaron każdy smakosz z Polski musi uznać że jest to coś
>>> (mówiąc delikatnie) - niejadalnego.
>> Dokładnie! "Al dente" - hue hue. Moze dla Włochów dobre, bo nie muszą
>> trawić węglowodanów, tylko im przelatują takie na poły strawione i
>> wylatują drugą stroną, im energii zbyt wiele nie potrzeba, no ale nie w
>> naszym klimacie. U nas kluchy muszą być UGOTOWANE, my musimy
>> wykorzystywac węglowodany dla energii, bo ani lato u nas nie takie jak
>> we Włoszech, a zima to już zwłaszcza.
>
> Jasne, nie wspominając już o samym smaku niedogotowanego makaronu.. Może
> się mylę, ale to chyba Makłowicz wprowadził ten sabotaż z
> niedogotowywanym makaronem do Polskich kuchni, bo jak sobie przypominam
> czasy sprzed Makłowicza to nigdy w kraju nie miałem do czynienia z
> niedogotowanymi kluchami.
tak. W PRLu podawano rozgotowaną breję.
Nie myl al dente z niedogotowanym
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
|