Data: 2009-01-23 23:54:17
Temat: Re: Ikselka antyteza prawdziwej kobiety (BYLO: Re: fajnie tak sie przypierdolić do ikselki?)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 24 Jan 2009 00:41:52 +0100, michal napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
>
>>>>>>>>>>>> Znaczy się, to nie był sklep, erotumanie?
>>>>>>>>>>> skup. się wreszcie marzyciulu
>>>>>>>>>> Straciłam już orientację, czy Wy się lubicie, czy wręcz
>>>>>>>>>> przeciwnie...
>>>>>>>>>> Bierzcie czasem pod uwagę biednych skołowanych czytających.
>>>>>>>>> Tren nie potrafi mnie nie kochać. A mnie trudno jest go odrzucić.
>>>>>>>> i niechaj bóg wzmacnia nasze słabości
>>>>>>> Amen, cokolwiek miałeś na myśli.
>>>>>> No nie wiem, czy wzmocnienie słabości to pozytyw. To tak, jak
>>>>>> powiększenie
>>>>>> długów.
>
>>>>> Dług wdzięczności to pozytyw.
>
>>>> Nikt nie lubi mieć wielu długów, zwłaszcza! długów wdzięczności.
>
>>> Widocznie nikt Ci życia nie dał.
>
>> Zycie od rodziców to nie dług - ponieważ im się go nie zwraca, lecz
>> własnym
>> dzieciom przekazuje.
>
> Jestem wdzięczny swoim rodzicom, że przyszedłem na świat.
Twoja sprawa, że musisz miec długi wdzięczności wobec ludzi (tu: rodziców).
To wynika ze światopoglądu.
Ja byłam darem dla moich rodziców. To oni byli wdzięczni, że mnie mieli od
Boga. Choć nie byli praktykujący w wierze.
I moje dzieci są dla mnie darem. To ja jestem wdzięczna, że je mam.
I tak będzie w naszej rodzinie do końca świata, a może o jeden dzień
dłużej, bo nie powołujemy na świat dzieci po to, aby musiały być nam za coś
wdzięczne.
|