Niemoralne byłoby zapewne dobieranie plemników i jaja pod względem
genetycznym
> tak, by dziecko na 100% urodziło się głuche, ale na to chyba nikt się nie
> porywał z tego, co tu wyczytałam.

Z tego, co wyczytałam w dzisiejszej Wyborczej, było DOKŁADNIE tak - spośród
kilku zygot wybrano dwie, u których prawdopodobieństwo głuchoty było
największe (sprawdzono to za pomoca jakichś testów genetycznych.) i te
wszczepionio do macicy mamy!
A tatę wybrano w ten sposób, że jest to mężczyzna z rodziny głuchej od
pięciu pokoleń.

Obrzydliwy egocentryzm mamuś :(((((((((
Ola