Data: 2002-04-24 19:59:26
Temat: Odp: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik laura <l...@l...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisa
ł:aa6q5e$408$...@s...icm.edu.pl...
> Czy niewidomemu malzenstwu, bo tez taki przyklad padl w tym watku, tez
> odebralabys prawo posiadania dzieci?
Czy Ty na prawde nie widzisz roznicy pomiedzy taka para niewidomych ktorzy
nie maja innego wyjscia , decydujac sie na dziecko nie maja wplywu jakie to
dziecko ma byc -widome czy nie .A te dwie kobiety swiadomie pozbawiaja dzi
ecko sluchu.
> Wyklarowalo mi sie ;) Mam 17 letniego pieska niewidomego i nieslyszacego.
> Jest przez nas bardzo kochany i wiem, ze on o tym wie. Swoich ograniczen
nie
> traktuje jako nieszczescia (wiem, jak rozmawiac trzeba z psem ;)), dla m
nie
> tez nie jest kaleka. Tak sobie mysle, ze to 'normalni' ograniczaja
> 'nienormalnych'.
A ja mam od ok.6 lat niewidoma mame i jest przez rodzine kochana i szanow
ana tak samo jak wtedy kiedy jeszcze widziala.
Ale z checia oddalaby jej swoje oko gdyby ktos byl stanie zrobic taki prze
szczep,moj brat swoje, aby kobieta mogla dalej zyc i pomagac innym tak jak
to robila bedac pielegniarka z powolania.Teraz niestety mama wegetuje...:
( I ja uwazam ze spotkalo ja i nas wielkie nieszczescie.
Magda
|