Data: 2002-04-24 17:30:30
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "laura" <l...@l...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ula Dynowska
> I dlatego nie powinno ich się fabrycznie produkowac dla uzyskania
pożądanych
> cech - czy to długie nogi, czy to głuchota.
Czy niewidomemu malzenstwu, bo tez taki przyklad padl w tym watku, tez
odebralabys prawo posiadania dzieci?
> >A wracajac do moich sasiadow, to nigdy nie
> > przyszlo mi do glowy postrzegac ich w kategorii nienormalnych,
> uposledzonych
> > czy kalekich. Nie czesto widze tak szczesliwych, zyczliwych, lagodnych,
> > usmiechnietych (stale!), otawartych, z 'sercem na dloni' ludzi.
>
> A ja widuję szczęśliwych uśmiechnietych ludzi, którzy głusi nie są.
Ja tez, ale w takim stopniu cieplych i wrazliwych rzadko. To naprawde jest
wyjatkowe.
> I nie rozumiem, w imię czego tak bronisz akurat tej pary pań.
Wyklarowalo mi sie ;) Mam 17 letniego pieska niewidomego i nieslyszacego.
Jest przez nas bardzo kochany i wiem, ze on o tym wie. Swoich ograniczen nie
traktuje jako nieszczescia (wiem, jak rozmawiac trzeba z psem ;)), dla mnie
tez nie jest kaleka. Tak sobie mysle, ze to 'normalni' ograniczaja
'nienormalnych'.
Acha i jescze jedno. Nie wiem, czy bronie, prawde mowiac nie mam zdania i
dobrze mi z tym. Uwazam jednak, ze te kobiety powinny zrobic/ mialy taka
mozliwosc zrobic, to co jest zgodne z ich sumieniem. Pojecia krzywdy,
kalectwa, normalnosci, moralnosci sa wzgledne. I tylko o to mi chodzi.
pozdrawiam
Laura
|