Data: 2006-07-02 21:55:11
Temat: Re: Jak dobra okleina meblowa?
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomasz Pyra wrote:
> Czy ktoś wie jak to się nazywa, gdzie to kupić i jak to robić?
Nazywa się to "okleina PCV" i jak wyżej koledzy piszą, robi to
usługowo każda porządna stolarnia sprzedająca zamawiane na wymiar
formatki, często też oklejają (za dopłatą oczywiście)
kibelmarkety zamawiane u nich na wymiar płyty (w stolycy np.
usługi takie prowadzi Leroj przy al. Jerozolimskich).
Samodzielnie raczej tego nie zrobisz, potrzebna jest do tego
wielka maszyna a i sama okleina chyba też jest nie do kupienia w
ilościach detalicznych.
Natomiast niepotrzebnie się zrażasz do tych oklein cienkich,
przyklejanych żelazkiem. Dobrej jakości okleina (wystarczy
wybierać te droższe), odrobina praktyki i można to zrobić
naprawdę ładnie i dobrze. Oczywiście taki narożnik napewno będzie
słabszy od PCV, ale nie tak znów strasznie, przy moim biurku jest
taka właśnie okleina, ma już trzy lata i mimo intensywenego
używania nic się nie odspaja, krawędzie też się nie strzępią.
Co do docinania, można do tego kupić (również w Leroju) specjalny
przyrząd prod. Wolfcraft, tym sie to robi znakomicie, ale i bez
przyrządu można: ostry (!!!) nóż "do tapet" (taki łamany),
prowadzony po powierzchni płyty 'na płask' docina brzeg, a drobny
papier ścierny na klocku wykańcza i lekko fazuje potem krawędź
taśmy. Efekt końcowy mocno zależy pod jakości prasowania, ale tu
już po prostu wprawa jest potrzebna. Za słabe prasowanie =
odklejająca się taśma, za mocne (zwłaszcza za długie
przytrzymywanie żelazka w jednym miejscu) = spalony i słabszy
klej, efekt j.w. Po wprasowaniu taśmy żelazkiem warto ją jeszcze
zanim ostygnie podociskać przyciskaną mocno szmatą przesuwaną
wzdłuż taśmy, albo jeszcze lepiej klockiem owiniętym kawałkiem
filcu.
J.
|