Data: 2001-11-11 21:18:54
Temat: Re: Jak nie smalec to moze rillettes?
Od: i...@r...com.pl (Macabra)
Pokaż wszystkie nagłówki
From: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
> Wladyslaw wczoraj podal... w tym samym watku (tyle, ez bez "Re" czy
"Odp").
> To juz masz date i nazwe. Chyba nie mozna tego nazwac "archiwum" ?
> A jak znadzesz rillettes z wieprzowiny, to z gesi robi sie tak samo (ja to
> bym dodala majeranku)
Zdaje sie, ze ja cos obiecywalam na ten temat, no to juz:
Gesina w tluszczu:
1 duza, tlusta ges
sol
Wypatroszona i osubana ges rozciac wzdluz mostka, ociac mieso od zeber. Z
tuszki usunac tluszcz, pokroic ja na cwoartki, nasolic (12 g soli na
kilogram wagi), odstawic w chlodne miejsce na 24 godziny. Tluszcz stopic.
Nasolona ges gotowac w rostopionym tluszczu przez 2 godziny na b. malym
ogniu - tluszcz powinien caly czas utrzymywac sie na granicy wrzenia.
Ges ulozyc w kamionkowym naczyniu, zalac tluszczem, przyktyc natluszconym
papierem, mocno zawiazac. odstawic w chlodne miejsce, uzywac nie wczesniej
niz po 3 tygodniach.
Tak przygotowana ges moze stanowic baze do innych potraw lub jako doanie
samodzielne - odgrzana we własnym tluszczu, podana z odsmazonymi na tym
tluszczu kartofelkami z czosnkiem i zielona pietruszka.
Od razu mowie, ze mama mojego Szczescia kupuje ten specjal w puszkach, bo
praco- i czasochlonny. Ale pyszne jest niesamowicie. I kaloryczne rownie
;-))
--
Maya
When God made man, she was only testing
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|