Data: 2009-01-10 08:08:19
Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "lusterus" <T...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> i to jest bardzo dobre.
> wyobraź sobie świat, w którym wszyscy ludzie są ekstrawertycznymi
> gadułami....
> kluczową sprawą jest - czemu chcesz taki być... :)
>
Ponieważ gdy rzadko, ale jednak udawało mi się rozmawiać swobodnie z ludźmi,
żartować i tego typu sprawy czyłem się wtedy znakomicie, lubiany,
akceptowany. Nie musiałem przechodzic na poważne i konkretne tematy rozmów.
Zdarzało mi się błyskotliwie odpowiadać na żartobliwe zaczepki niektórych
osób, inteligentnie żartować, ciekawie opowiadać o wczorajszym dniu. Ale
takie przeżycia były moim udziałem w zdecydowanej mniejszości.
Kiedy np odbywało się jakieś spotaknie w gronie kilku osób standardowo
szukałem tych zagadnień na któych się dobrze znam, i o których mogę mówić
przez długi czas. Tylko, że ludzie w końcu chcą porozmawiać o czymś "lekkim"
i odpocząć od poważnych spraw i tutaj następuje moja blokada. Ok powiem:
fajna pogada dzisiaj, jak tam w pracy, co dziś jadłeś ciekawego? no przecież
to jest lekko żenujące i nudne. Nawet kiedyś jedna osoba powiedziała mi
następnego dnia, że chciała parsknąć śmiechem w reakcji na to w jaki sposób
i co mówię do niej. Do momentu gdy rozmawialiśmy o np. telefonach
komórkowych, zasadzie ich działania, budowie, itp. gadało się dobrze. No,
ale co gdy temat się wyczerpie, mam mówić o łodziach podwodnych?
Dlatego wolę nie pogłębiać znajomości bo w świadomości mam wiedzę (nie
podejżenie), że to doprowadzi tylko do kolejnego rozczarowania moją osobą
rozmówcy a raczej kolejnym przekananiem sie, że znowu jestem nudziażem.
Jeszcze jedno. Kiedy nieraz starałem się być bardziej na luzie,
spróbować wczuć się w towarzystwo, puszczały mi czasami chamulce i stawałem
się wulgarny i opryskliwy. Po prostu chcąc tak bardzo być dostrzeżony przez
osoby, wyrwać się z okowów milczenia mówiłem co mi ślina na język
przyniesie. Niestety przynosiło to odwrotny skutek do zamierzonego.
|