Data: 2002-07-29 17:16:44
Temat: Re: Jak postepowac z wariatka? (dluuugie i bardzo powazne)
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "J. P." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ahmdtj$lhk$1@news.mch.sbs.de...
> Użytkownik "Marsel" <ic5070_@/wp.pl> napisał w wiadomości
> news:MPG.17a8d554aa3092419896ef@news.tpi.pl...
>
> > bo tak na prawde to co ona moze zrobic? bedzie robic sceny,
awantury?
> > jezli tak, to policja + psychiatra.
>
>>> Nieeee, ona nie dawala mi wtedy powodow do jakichkolwiek dzialan.
Ona sobie
> za mna jezdzila pociagami, tak jak pisalem przez cala droge stojac
metr ode
> mnie i wpatrujac sie we mnie z wyrzutem, chodzila sobie za mna,
dzwonila do
> mnie po kilkadziesiat razy dziennie. To wszystko nie daje podstaw do
> zastosowania przymusu. Chodzila i jezdzila bo wolno, wpatrywala sie
i
> dzwonila? Bo chciala mnie uslyszec/zobaczyc. I tyle.
Trzeba było umówić sie z jakąś młodą laską ,obejmować i całować czule
na ulicy w jej obecności :). Pokazać ją tej dziewczynie palcem i
zacząć się głośno śmiać. To samo robic w towarzystwie kolegów o
określonej aparycji. Zapewniam Cię, że odfajkowałaby się najdalej po
kilku dniach.
>> Macie racje, ten caly ponowny kontakt byl bez sensu. Zdecydowalem
sie na to
> po trochu dlatego, ze dzieki temu moglem tez troche wlasne wyrzuty
sumienia
> uspokoic, ale teraz widac wyraznie ze to tylko pogorszylo sprawe.
Dałeś jej nadzieję na ponowny związek. To niewybaczalna głupota. Więc
płacisz teraz za nią. Wytworzyłeś kompleks w poczuciu atrakcyjności
swojego wroga, poniżyłeś go, upokorzyłeś, a teraz dziwisz się, że pała
zemstą?
Dorrit
>
> J.
>
|