Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Jak reaguje kobieta?
Date: Sun, 31 Jul 2005 13:40:12 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 72
Message-ID: <dcidba$d7b$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: aeo26.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1122810026 13547 83.16.118.26 (31 Jul 2005 11:40:26
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 31 Jul 2005 11:40:26 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:78731
Ukryj nagłówki
Użytkownik "aaa" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:5f1c.0000049a.42e6cd88@newsgate.onet.pl...
> Jak reaguje kobieta?
> czesc
>
> Chcialbym sie Was spytac jak kobieta reaguje po 10 miesiecznym okresie
> przebywania z chlopakiem. Byl to jej pierwszy chlopak. Ona ma 25 lat.
> Uprawiała
> z nim stosunki seksualne. On ją zdradził, ona była w porządku. Jeśli pozna
> nowego chłopaka, to jak będzie się zachowyawała w stosunku do niego? Czy
> jest w
> stanie pokochać? Czy będzie szukała zemsty? Czy bedzie próbowała przelać
> uczucia
> na nowo poznanego chłopaka? Jeśli ten nowo poznany chłopak przewyższa we
> wszystkim wcześniejszego? Czy będzie nim gardziła? Czy jeśli sie spotykała
> prawie codziennie z byłym, a z nowym ktorego pznała spotyka się prawie co
> 3 lub
> 4 dzień? Dalczego tak żadko z tym nowym choć on chce częsciej?
No, już miałam odpisywać na Twój pierwszy post, a tu proszę, pies pogrzebany
pod moim nosem w drugim poście. Jeszcze jeden dowód na to, że na tę samą
sprawę, różnie opowiedzianą i z uwypukleniem różnych szczegółów, można mieć
różny pogląd...
Po poście pt "pomózcie" chciałam napisać tak:
Jeżeli dwoje ludzi jest zakochanych, to chcą się widywać jak najczęściej.
Dla mnie to naprawdę niepojęte, by mieszkając w jednym mieście nie widywać
się codziennie lub niemal codziennie. Przynajmniej w początkowym stadium
znajomości. Oczywiście, zaznaczę, ze to mój głęboko osobisty pogląd. Na
poparcie mam tylko tyle, ze kiedy poznałam mojego TŻ, on mieszkał w stolicy,
a ja 300 km od niego. Jeździliśmy autostopem, pociągami, żeby zobaczyć się
na parę godzin i wracać prosto do pracy. Widzieliśmy się co 3-4 dni. I to
było za mało :) Może jesteśmy (byliśmy) wariatami, nie wiem. Wspominam to
mile i hołubię sobie tamten czas. Wracając do Ciebie: obawiam się, ze cała
ta poprzednia sprawa jeszcze nie przyschła. To nie znaczy, że na wstępie
skreślam jakąkolwiek szansę dla Waszego związku, tym niemniej nie wydaje mi
się, żeby udało mi się wytrwać miesiąc bez pocałunku z kimś, kto mi się
podoba i w kim się zakochałam ;) Myślę, że ona potrzebuje wytchnienia.
Złapania dystansu.
I tu pojawia się problem, który - jak dla mnie - jest kluczem do całej
sprawy, a o którym wspomniałeś w drugim poście: poprzedni mężczyzna ją
zdradził.
Widzisz, tak mi się wydaje, ze o ile zdrada może automatycznie zakończyć
związek, to nie kończy automatycznie uczucia. Powoduje niesłychane
zamieszanie w emocjach, utratę poczucia własnej wartości... ale nie powoduje
wygaśnięcia uczuć. Nawet, jeśli przekształcają się one w uczucia negatywne:
złość, żal, pogardę - to zajmują pokaźną część serca i umysłu. Trudno mi
sobie wyobrazić, by było tam miejsce dla nowego mężczyzny. Nawet, jeśli
osoba zdradzona bardzo chciałaby znaleźć ukojenie u boku kogoś następnego.
To po prostu wydaje mi się niemożliwe. Odtrutka, być może. Ale na wielkie
uczucia przyjdzie poczekać. Spadła z wysokiego konia, bo 10-miesięczna
znajomość to jeszcze duża chemia i fruwanie w obłokach, marzenia i euforia.
I bum - chłopak zdradził. Trudna tu dla Ciebie rola, co gorsza nie wiadomo,
z jaką perspektywą. MOżesz stawiać na wytrwałe bycie przy niej. A możesz
nieco się odsunąć. Narawdę, nie wiem, czego potrzebuje w tym momencie Twoja
koleżanka.
Myślę, że nie od rzeczy byłoby, gdybyś poczytał sobie różne posty od
zdradzonych kobiet - to Ci da pogląd na to, jak reagują, co czują...
trudny przed Tobą wybór i trudny czas. Trzymam kciuki.
Margola
|