Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
From: Trefniś <t...@m...com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Jak walczyć ze strachem?
Date: Sun, 19 Jun 2016 13:34:45 +0200
Organization: private
Lines: 84
Message-ID: <o...@t...home>
References: <ni5je8$b17$1@dont-email.me> <nj4jtb$2t7$1@mx1.internetia.pl>
<nj4q0m$d89$1@dont-email.me> <nj4qk4$r61$1@mx1.internetia.pl>
<nj4rgt$i5v$1@dont-email.me>
<5755f442$0$22832$65785112@news.neostrada.pl>
<5757361c$0$700$65785112@news.neostrada.pl>
<1sctjqcrk2yit$.hm1c7mhod148$.dlg@40tude.net>
<njppar$4gp$1@node1.news.atman.pl> <o...@t...home>
<1xrbx657mbmd6.1p3qxfo21axwt$.dlg@40tude.net>
<o...@t...home>
<5765df6d$0$22840$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 78.10.92.176
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed; delsp=yes
Content-Transfer-Encoding: Quoted-Printable
X-Trace: usenet.news.interia.pl 1466336128 20946 78.10.92.176 (19 Jun 2016 11:35:28
GMT)
X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 19 Jun 2016 11:35:28 +0000 (UTC)
User-Agent: Opera Mail/1.0 (Win32)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:372198
Ukryj nagłówki
W dniu .06.2016 o 01:54 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
> W dniu 2016-06-15 o 20:25, Trefniś pisze:
(...)
>> Darujcie sobie:
>> "Nigdy nie przyszłoby mi do głowy kisić kapustę, skoro mogę ją kupić w
>> Biedronce" parafrazując lokalnego myśliciela.
>> :)
>>
> Ta kupna kapusta i inne -szczególnie w Biedronce nie nadaje się do
> spożycia. Przechodzę czasami obok. ale nie wejdę. Po co mam wydawać
> pieniądze i się truć?
To była parafraza wypowiedzi, która kwitowała moją chałwę własnej roboty.
Sugerując przy okazji niejaką wyższość nad "tłuszczą" w rodzaju
Trefnisia...
To zastanawiające, jak łatwo niektórzy obnażają swoje kompleksy :)
W ten sposób można powiedzieć na przykład "po co gotować obiady, skoro
można zjeść w knajpie - stać mnie" :)
Ja od pewnego czasu "znielubiłem" kapustę kiszoną i zwyczajnie wykreśliłem
z menu :)
Dopiero własna kiszonka przywróciła ją u mnie w domu.
Ciekawe, wiedza nt. kiszenia przemysłowego i własne doświadczenia
powodują, że już nigdy nawet nie spojrzę w kierunku kiszonek przemysłowych.
Na przykład, dawniej kapusta ze sklepu prawie zawsze zwyczajnie
śmierdziała - nawet słyszało się ubolewanie "wstydziłam się w tramwaju, że
śmierdzi jakbym się nie myła". Kiedyś słyszałem nawet, jak jakaś pani
przepraszała współpasażerów.
Teraz jest pewnie lepiej, bo opakowania są szczelniejsze :)
Kapusta, która nie pachnie ładnie i swoiście, zwyczajnie nie powinna
trafić do sprzedaży!
A reakcje współpasażerów powinny być wyłącznie: "jak ładnie pachnie
kapustą kiszoną".
I tak właśnie pachnie domowa!
Ostatnio w warzywniaku (lokalny, jeden z godnych szacunku i ze stałą
klientelą) sprzedawczyni nie udawała, że kapusta "domowa", ale lojalnie
podała klientce do skosztowania. Klientka nie kupiła, zaś podzieliła się
własnym doświadczeniem - zawsze kapustę płuczę dwa razy.
:O
Rozumiem odcisnąć (i wypić sok), zmniejszyć kwaśność dodatkami, ale płukać
dwukrotnie wodą?
--
Trefniś
|