Kiedys podawalam takie przepisy:

(1) Sledzie Mamy (w rodzinie nazywane "Sledzie Cioci Rózi")

Potrzebne beda slone platy sledziowe, nie marynowane, a tylko slone.
Marynowac bedziemy sami.
Cebula (duzo)
I marynata - woda, ocet (jaki, to kwestia gustu) i cukier. Co do przypraw,
to kto jak woli, przepis oryginalny zawiera najwyzej ziarenka pieprzu.

Robimy kwasno-slodka marynate, niestety nie moge podac proporcji, bo zawsze
jest robiona na smak. Ale najwazniejszy szczegol - marynata nie moze byc
ciepla, a tylko zimna, bo sledzie wyjda miekkie i rozpadajace sie, zreszta o
tym chyba wiecie.

A teraz do jakiegos naczynia ukladamy warstwami cebule, pokrojona
plasterkami, i srednio duze kawalki sledzika. Wszystko zalewamy zimna
marynata i wstawiamy na jakies 10-12 godzin do lodowki. Uwielbiam cebulke po
takich sledziach (ku wielkiemu niezadowoleniu mamy konczy sie szybciej niz
sledz ;o))

(2) Marchewkowe sledzie

Sledzie slone lub marynowane (robilam i tak, i tak, ale wole slone)
Cebula
Duzo marchwi

Sledzie pokroic na nie bardzo duze kawalki. Cebule posiekac tak srednio.
Marchew zetrzec na burakowej tarce.

Na oleju (moze go byc troche wiecej niz minimum) zrumienic cebulke i
marchewke, i lekko poddusic, dodajac sol, pieprz, troche soku z cytryny albo
nie, kto jak woli . Gdy juz marchew bedzie gotowa, zdejmujemy z ognia i
czekamy az wystygnie.

W misce ukladamy warstwami marchew i sledzik (dobrze jak jest troche oleju
od marchwi i cebulki) i do lodowki, aby sie przegryzlo. Sledzik staje sie
taki troche marchewkowy ze swoim typom sledziowym smakiem. plusem jest to,
ze jest w oleju i bez octu, jezeli ktos nie lubi lub nie moze go uzywac.

(3) Sledzik Kaski (mojej kolezanki)

Smakuje super, wczoraj udalo mi sie po dlugich przekonywaniach zdobyc
przepis, ktory oddaje w wasze rece.

Sledzik (slony) kroimy i zalewamy octem (jaki, to juz kwestia gustu) na ok
godzine. Tu trzeba uwazac, po ilku probach kazdy wybierze sobie swoj czas.

Poki sledzik sie marynuje, robimy salatke warzywna, tu mozemy wymyslac ile
nam sie chce. Wersja, ktora jadlam, byla z groszkiem, drobno pokrojonym
porem
i sladowymi ilosciami drobniusienkiej cebulki (chyba pasowalby tam jeszcze
szczypiorek).

--
Bozenka z Wilna :o)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ICQ 81838200
http://bozena.samorzad.pw.edu.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
========================================
Galeria grupy: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
Archiwum: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
========================================