| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2010-01-05 23:52:18
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?A był to 06-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
> Mieszkam niedaleko
> jedynej w Polsce (chyba) przychodni i apteki zielarskiej braci Bonifratrów-
to na muranowie mieszkasz?
--
sygnaturka tymczasowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2010-01-06 00:15:39
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hi00f4$li1$1@news.onet.pl...
> Skomlisz pod publikę, Boże dajcie mi super KFa,
> a jak możesz mnie zablokować, to głupie pyskówki uskuteczniasz.
Wytłumacz mi, dlaczego z powodu jednej osoby (na przestrzeni jakichś
10ciu lat od kiedy korzystam z usenetu) mam zmieniać czytnik na
jakiś zupełnie dla mnie egzotyczny ? Jak będę musiał, to zmienię,
bo co zrobić, ale czy naprawdę muszę ? A wierz mi, zależy mi na tym,
by mieć przejrzystą sytuację w kwestiach z kim rozmawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2010-01-06 00:19:07
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?
Użytkownik "Redart" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hi0kna$equ$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
> news:hi00f4$li1$1@news.onet.pl...
>
>> Skomlisz pod publikę, Boże dajcie mi super KFa,
>> a jak możesz mnie zablokować, to głupie pyskówki uskuteczniasz.
>
> Wytłumacz mi, dlaczego z powodu jednej osoby (na przestrzeni jakichś
> 10ciu lat od kiedy korzystam z usenetu) mam zmieniać czytnik na
> jakiś zupełnie dla mnie egzotyczny ? Jak będę musiał, to zmienię,
> bo co zrobić, ale czy naprawdę muszę ? A wierz mi, zależy mi na tym,
> by mieć przejrzystą sytuację w kwestiach z kim rozmawiam.
A druga sprawa: w domu mogęsobie instalować co tylko chcę, w firmie
zaraz nieznane oprogramowanie wyskakuje adminom w skanerze
i muszę się tłumaczyć, co to jest, czy na pewno jest legalne
i właściwie czy jest mi to potrzebne do pracy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2010-01-06 00:20:46
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hi0ith$ce2$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
> ...
>>>> To znaczy: nie można ocenić człowieka. Nigdy. Każda ocena będzie
>>>> nieuzasadniona- krzywdząca lub na wyrost. Można natomiast oceniać
>>>> jego konkretne czyny, czy tak?
>
>>> nie można?! a jak nie można, to ja sobie pooceniam.
>
>> Ostatnio słyszałem opowieść człowieka, który był przy śmierci pewnego
>> mnicha. Mnich miał świadomość, że odchodzi, ale wydawał się bardzo
>> radosny. W końcu ktoś go zapytał o przyczynę tej radości: staję przed
>> Panem. Cieszę się, że jedną z pierwszych nauk, jakie odebrałem od
>> rodziców było, aby nigdy nie osądzać ludzi. I tego się trzymałem całe
>> życie. A Jezus powiedział przecież, żeby nie sądzić nikogo- to i nas
>> nie osądzą. Czegóż więc mam się bać? Opowiadał to mój wujek, ksiądz.
>> Dodał, że to już było dość dawno temu, ale często sobie o tym
>> przypomina, kiedy źle o kimś pomyśli. Pooceniaj, pooceniaj...
>
> Jak to czytam, to widzę pomieszanie z poplątaniem. Naprawdę trudno nie
> zdawać sobie sprawy, że oceniać ludzi nie tylko możemy, ale musimy (my,
> gatunek ludzki), bo nie mamy innego wyjścia. No kogo nie spojrzysz, w
> jakiś sposób go oceniasz. Jeśli ten się odezwie, wprowadzasz do oceny jego
> osoby dodatkowe informacje i oceniasz ponownie. Jeśli ów nawiąże z Tobą
> jakakolwiek relację, masz kolejne dane do zweryfikowania poprzedniej oceny
> i sklecasz ocenę kolejną pełniejszą. Zawsze będziesz robił to na podstawie
> wiedzy o jego czynach i wyglądu.
> Żebyś nie wiem jak długo powtarzał, że umiesz oddzielić człowieka od
> czynów jego - to i tak świadomie czy nie będziesz każdą osobę, na którą
> natkniesz się w życiu, oceniał. Taka jest nasza natura. Gdybyś nie miał
> tej zdolności oceny na postawie wyglądu i czynów - wylądowałbyś w
> wariatkowie, bo nie sposób dla utrzymania własnej psychicznej równowagi
> nie zbadać danej sytuacji w relacji z drugim człowiekiem. Zawsze.
Witam. Tak na początku- raczej trudno- o ile nie jest to w ogóle wykluczone-
dogadać się z kimś, kto nadużywa wielkich kwantyfikatorów (zawsze, nigdy,
każdy)- i wmawia mi coś, co jest udziałem części ludzi i zapewne samego
piszącego. Przecież nie możesz wiedzieć, co ja czuję, myślę. Nie twierdzę
także, że za każdym razem udaje mi się być z kimś bez oceniania. Tak nie
jest. Potrafię to jednak (na ogół) kontrolować, i choć daleko mi jeszcze do
hooponopono- to jest to dla mnie coś, czego się uczę. Ba! Coraz lepiej
rozumiem zasadę, że na ogół też druga osoba dostosowuje się do moich
wyobrażeń o niej. Powiedz mi zatem- po co mają być one negatywne?
Oczywiście- jeśli ma wystąpić między nami tak przez Ciebie ironizowana
Prawda- to nie powinny te wyobrażenia takze być "zaróżowione".
>Twój wujek ksiądz miał niewątpliwie rację, jeśli chciał przekazać Ci zasadę
>NIEWYCIĄGANIA POCHOPNYCH WNIOSKÓW na podstawie niedostatecznej wiedzy o
>drugim człowieku. "Nie osądzać" jest innym pojęciem niż "nie oceniać", choć
>niektórzy te pojęcia mylą ze sobą w potocznej mowie na codzień. Osądzanie
>pociąga za sobą wygłaszanie opinii i odpowiedzialność za skutki tej opinii.
>I tu się zgadzam, że rozumny człowiek powinien powstrzymywać się od
>publicznego wydawania opinii o kimś, o kim ma niedostateczną wiedzę lub nie
>jest do tego społecznie uprawniony (nie jest sędzią, prokuratorem czy
>rozjemcą).
Zgoda, że jest różnica w zakresie pól semantycznych tych pojęć. Jednak
pisałem i Tobie i treneR'owi- ani osądzać, ani oceniać człowieka nie można-
bo to jest FAŁSZEM. Podałem Wam też przykłady- wielu ludzi postepuje tak,
siak czy inaczej, w podobnych sytuacjach- często skrajnie różnie. Można więc
ocenić, a nawet osądzić dane postępowanie (oczywiście- nie pochopnie)-
jednak jeśli zrobimy to w odniesieniu do człowieka- będzie to nieprawda. No
bo jaki jest ten człowiek? Czy można o nim powiedzieć, że jest tchórzem- bo
raz stchórzył a raz nie? A może jak 5 razy stchórzy, a 6 razy postąpi
bohatersko- to można go nazwać człowiekiem odważnym? Dla mnie to bzdura.
Oczywiście- można ocenić jego postępowanie.
Co do sędziego (czy kogoś podobnego)- warto chyba zauważyć, że osąd jego
polega nie na odkryciu Prawdy- lecz na znalezieniu tak zwanej "prawdy
sądowej". To taka różnica, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym.
--
Serdecznie pozdrawiam i również życzę wszystkiego najlepszego w 2010 roczku
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2010-01-06 00:22:58
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:ih4yjly1rkdv.dlg@trenerowa.karma...
>A był to 06-styczeń-10, gdy michal wymamrotał:
>
>> Chiron wrote:
>> ...
>>>>> To znaczy: nie można ocenić człowieka. Nigdy. Każda ocena będzie
>>>>> nieuzasadniona- krzywdząca lub na wyrost. Można natomiast oceniać
>>>>> jego konkretne czyny, czy tak?
>>
>>>> nie można?! a jak nie można, to ja sobie pooceniam.
>>
>>> Ostatnio słyszałem opowieść człowieka, który był przy śmierci pewnego
>>> mnicha. Mnich miał świadomość, że odchodzi, ale wydawał się bardzo
>>> radosny. W końcu ktoś go zapytał o przyczynę tej radości: staję przed
>>> Panem. Cieszę się, że jedną z pierwszych nauk, jakie odebrałem od
>>> rodziców było, aby nigdy nie osądzać ludzi. I tego się trzymałem całe
>>> życie. A Jezus powiedział przecież, żeby nie sądzić nikogo- to i nas
>>> nie osądzą. Czegóż więc mam się bać? Opowiadał to mój wujek, ksiądz.
>>> Dodał, że to już było dość dawno temu, ale często sobie o tym
>>> przypomina, kiedy źle o kimś pomyśli. Pooceniaj, pooceniaj...
>>
>> Jak to czytam, to widzę pomieszanie z poplątaniem. Naprawdę trudno nie
>> zdawać sobie sprawy, że oceniać ludzi nie tylko możemy, ale musimy (my,
>> gatunek ludzki), bo nie mamy innego wyjścia. No kogo nie spojrzysz, w
>> jakiś
>> sposób go oceniasz. Jeśli ten się odezwie, wprowadzasz do oceny jego
>> osoby
>> dodatkowe informacje i oceniasz ponownie. Jeśli ów nawiąże z Tobą
>> jakakolwiek relację, masz kolejne dane do zweryfikowania poprzedniej
>> oceny i
>> sklecasz ocenę kolejną pełniejszą. Zawsze będziesz robił to na podstawie
>> wiedzy o jego czynach i wyglądu.
>> Żebyś nie wiem jak długo powtarzał, że umiesz oddzielić człowieka od
>> czynów
>> jego - to i tak świadomie czy nie będziesz każdą osobę, na którą
>> natkniesz
>> się w życiu, oceniał. Taka jest nasza natura. Gdybyś nie miał tej
>> zdolności
>> oceny na postawie wyglądu i czynów - wylądowałbyś w wariatkowie, bo nie
>> sposób dla utrzymania własnej psychicznej równowagi nie zbadać danej
>> sytuacji w relacji z drugim człowiekiem. Zawsze.
>> Twój wujek ksiądz miał niewątpliwie rację, jeśli chciał przekazać Ci
>> zasadę
>> NIEWYCIĄGANIA POCHOPNYCH WNIOSKÓW na podstawie niedostatecznej wiedzy o
>> drugim człowieku. "Nie osądzać" jest innym pojęciem niż "nie oceniać",
>> choć
>> niektórzy te pojęcia mylą ze sobą w potocznej mowie na codzień. Osądzanie
>> pociąga za sobą wygłaszanie opinii i odpowiedzialność za skutki tej
>> opinii.
>> I tu się zgadzam, że rozumny człowiek powinien powstrzymywać się od
>> publicznego wydawania opinii o kimś, o kim ma niedostateczną wiedzę lub
>> nie
>> jest do tego społecznie uprawniony (nie jest sędzią, prokuratorem czy
>> rozjemcą).
>
> dzięki. nie chciało mi się tego wszystkiego pisać, mój dzielny sekretarzu!
> :)
Jak Ci się zachce, to przeczytaj sobie moją odpowiedź. Tym bardziej powinno
Ci sięzachcieć, że ja sprawdzam każdy nagłówek Twoich wiadomości- i odpisuję
tylko Tobie. Mam nadzieję, że przypiąłem Ci poczucie winy:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2010-01-06 00:25:38
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:1vnlzypifebqv.dlg@trenerowa.karma...
>A był to 06-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
>
>> Mieszkam niedaleko
>> jedynej w Polsce (chyba) przychodni i apteki zielarskiej braci
>> Bonifratrów-
>
> to na muranowie mieszkasz?
>
Ponoć tam się częściowo przenieśli- albo też otworzyli filię. Jednak ta
słynna przychodnia jest w Łodzi, niedaleko Centrum Matki Polki. Niestety-
już w niej nie przyjmują ojcowie Bonifratrzy- eurokomuniści zakazali. Ale
mieszanki ziołowe robią nadal, a w przychodni przyjmują lekarze z
oficjalnymi certyfikatami
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2010-01-06 00:47:29
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?tren R wrote:
>> ...
>>>>> To znaczy: nie można ocenić człowieka. Nigdy. Każda ocena będzie
>>>>> nieuzasadniona- krzywdząca lub na wyrost. Można natomiast oceniać
>>>>> jego konkretne czyny, czy tak?
>>>> nie można?! a jak nie można, to ja sobie pooceniam.
>>> Ostatnio słyszałem opowieść człowieka, który był przy śmierci
>>> pewnego mnicha. Mnich miał świadomość, że odchodzi, ale wydawał się
>>> bardzo radosny. W końcu ktoś go zapytał o przyczynę tej radości:
>>> staję przed Panem. Cieszę się, że jedną z pierwszych nauk, jakie
>>> odebrałem od rodziców było, aby nigdy nie osądzać ludzi. I tego się
>>> trzymałem całe życie. A Jezus powiedział przecież, żeby nie sądzić
>>> nikogo- to i nas nie osądzą. Czegóż więc mam się bać? Opowiadał to
>>> mój wujek, ksiądz. Dodał, że to już było dość dawno temu, ale
>>> często sobie o tym przypomina, kiedy źle o kimś pomyśli. Pooceniaj,
>>> pooceniaj...
>> Jak to czytam, to widzę pomieszanie z poplątaniem. Naprawdę trudno
>> nie zdawać sobie sprawy, że oceniać ludzi nie tylko możemy, ale
>> musimy (my, gatunek ludzki), bo nie mamy innego wyjścia. No kogo nie
>> spojrzysz, w jakiś sposób go oceniasz. Jeśli ten się odezwie,
>> wprowadzasz do oceny jego osoby dodatkowe informacje i oceniasz
>> ponownie. Jeśli ów nawiąże z Tobą jakakolwiek relację, masz kolejne
>> dane do zweryfikowania poprzedniej oceny i sklecasz ocenę kolejną
>> pełniejszą. Zawsze będziesz robił to na podstawie wiedzy o jego
>> czynach i wyglądu.
>> Żebyś nie wiem jak długo powtarzał, że umiesz oddzielić człowieka od
>> czynów jego - to i tak świadomie czy nie będziesz każdą osobę, na
>> którą natkniesz się w życiu, oceniał. Taka jest nasza natura. Gdybyś
>> nie miał tej zdolności oceny na postawie wyglądu i czynów -
>> wylądowałbyś w wariatkowie, bo nie sposób dla utrzymania własnej
>> psychicznej równowagi nie zbadać danej sytuacji w relacji z drugim
>> człowiekiem. Zawsze.
>> Twój wujek ksiądz miał niewątpliwie rację, jeśli chciał przekazać Ci
>> zasadę NIEWYCIĄGANIA POCHOPNYCH WNIOSKÓW na podstawie
>> niedostatecznej wiedzy o drugim człowieku. "Nie osądzać" jest innym
>> pojęciem niż "nie oceniać", choć niektórzy te pojęcia mylą ze sobą w
>> potocznej mowie na codzień. Osądzanie pociąga za sobą wygłaszanie
>> opinii i odpowiedzialność za skutki tej opinii. I tu się zgadzam, że
>> rozumny człowiek powinien powstrzymywać się od publicznego wydawania
>> opinii o kimś, o kim ma niedostateczną wiedzę lub nie jest do tego
>> społecznie uprawniony (nie jest sędzią, prokuratorem czy rozjemcą).
> dzięki. nie chciało mi się tego wszystkiego pisać, mój dzielny
> sekretarzu! :)
Do usług. Cała naprzód po mojej stronie! :)
--
Szęśliwego Nowego Roku
*michał*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2010-01-06 00:58:14
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?A był to 06-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:ih4yjly1rkdv.dlg@trenerowa.karma...
>>A był to 06-styczeń-10, gdy michal wymamrotał:
>>
>>> Chiron wrote:
>>> ...
>>>>>> To znaczy: nie można ocenić człowieka. Nigdy. Każda ocena będzie
>>>>>> nieuzasadniona- krzywdząca lub na wyrost. Można natomiast oceniać
>>>>>> jego konkretne czyny, czy tak?
>>>
>>>>> nie można?! a jak nie można, to ja sobie pooceniam.
>>>
>>>> Ostatnio słyszałem opowieść człowieka, który był przy śmierci pewnego
>>>> mnicha. Mnich miał świadomość, że odchodzi, ale wydawał się bardzo
>>>> radosny. W końcu ktoś go zapytał o przyczynę tej radości: staję przed
>>>> Panem. Cieszę się, że jedną z pierwszych nauk, jakie odebrałem od
>>>> rodziców było, aby nigdy nie osądzać ludzi. I tego się trzymałem całe
>>>> życie. A Jezus powiedział przecież, żeby nie sądzić nikogo- to i nas
>>>> nie osądzą. Czegóż więc mam się bać? Opowiadał to mój wujek, ksiądz.
>>>> Dodał, że to już było dość dawno temu, ale często sobie o tym
>>>> przypomina, kiedy źle o kimś pomyśli. Pooceniaj, pooceniaj...
>>>
>>> Jak to czytam, to widzę pomieszanie z poplątaniem. Naprawdę trudno nie
>>> zdawać sobie sprawy, że oceniać ludzi nie tylko możemy, ale musimy (my,
>>> gatunek ludzki), bo nie mamy innego wyjścia. No kogo nie spojrzysz, w
>>> jakiś
>>> sposób go oceniasz. Jeśli ten się odezwie, wprowadzasz do oceny jego
>>> osoby
>>> dodatkowe informacje i oceniasz ponownie. Jeśli ów nawiąże z Tobą
>>> jakakolwiek relację, masz kolejne dane do zweryfikowania poprzedniej
>>> oceny i
>>> sklecasz ocenę kolejną pełniejszą. Zawsze będziesz robił to na podstawie
>>> wiedzy o jego czynach i wyglądu.
>>> Żebyś nie wiem jak długo powtarzał, że umiesz oddzielić człowieka od
>>> czynów
>>> jego - to i tak świadomie czy nie będziesz każdą osobę, na którą
>>> natkniesz
>>> się w życiu, oceniał. Taka jest nasza natura. Gdybyś nie miał tej
>>> zdolności
>>> oceny na postawie wyglądu i czynów - wylądowałbyś w wariatkowie, bo nie
>>> sposób dla utrzymania własnej psychicznej równowagi nie zbadać danej
>>> sytuacji w relacji z drugim człowiekiem. Zawsze.
>>> Twój wujek ksiądz miał niewątpliwie rację, jeśli chciał przekazać Ci
>>> zasadę
>>> NIEWYCIĄGANIA POCHOPNYCH WNIOSKÓW na podstawie niedostatecznej wiedzy o
>>> drugim człowieku. "Nie osądzać" jest innym pojęciem niż "nie oceniać",
>>> choć
>>> niektórzy te pojęcia mylą ze sobą w potocznej mowie na codzień. Osądzanie
>>> pociąga za sobą wygłaszanie opinii i odpowiedzialność za skutki tej
>>> opinii.
>>> I tu się zgadzam, że rozumny człowiek powinien powstrzymywać się od
>>> publicznego wydawania opinii o kimś, o kim ma niedostateczną wiedzę lub
>>> nie
>>> jest do tego społecznie uprawniony (nie jest sędzią, prokuratorem czy
>>> rozjemcą).
>>
>> dzięki. nie chciało mi się tego wszystkiego pisać, mój dzielny sekretarzu!
>> :)
>
> Jak Ci się zachce, to przeczytaj sobie moją odpowiedź. Tym bardziej powinno
> Ci sięzachcieć, że ja sprawdzam każdy nagłówek Twoich wiadomości- i odpisuję
> tylko Tobie. Mam nadzieję, że przypiąłem Ci poczucie winy:-)
a tam, raczej dość pozytywnie cię będę oceniał :)
--
Pimpek srympek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2010-01-06 00:59:00
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?A był to 06-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:1vnlzypifebqv.dlg@trenerowa.karma...
>>A był to 06-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
>>
>>> Mieszkam niedaleko
>>> jedynej w Polsce (chyba) przychodni i apteki zielarskiej braci
>>> Bonifratrów-
>>
>> to na muranowie mieszkasz?
>>
>
> Ponoć tam się częściowo przenieśli- albo też otworzyli filię. Jednak ta
> słynna przychodnia jest w Łodzi, niedaleko Centrum Matki Polki. Niestety-
> już w niej nie przyjmują ojcowie Bonifratrzy- eurokomuniści zakazali. Ale
> mieszanki ziołowe robią nadal, a w przychodni przyjmują lekarze z
> oficjalnymi certyfikatami
heh, odkąd ja pamiętam, ona była w wawce. ta "słynna przychodnia" :)
--
Jak PO wyrzuca członków i przyjmuje nowych
http://www.youtube.com/watch?v=-DK0uuE6ckg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2010-01-06 01:16:32
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?Chiron wrote:
...
>> Jak to czytam, to widzę pomieszanie z poplątaniem. Naprawdę trudno
>> nie zdawać sobie sprawy, że oceniać ludzi nie tylko możemy, ale
>> musimy (my, gatunek ludzki), bo nie mamy innego wyjścia. No kogo nie
>> spojrzysz, w jakiś sposób go oceniasz. Jeśli ten się odezwie,
>> wprowadzasz do oceny jego osoby dodatkowe informacje i oceniasz
>> ponownie. Jeśli ów nawiąże z Tobą jakakolwiek relację, masz kolejne
>> dane do zweryfikowania poprzedniej oceny i sklecasz ocenę kolejną
>> pełniejszą. Zawsze będziesz robił to na podstawie wiedzy o jego
>> czynach i wyglądu. Żebyś nie wiem jak długo powtarzał, że umiesz
>> oddzielić człowieka od
>> czynów jego - to i tak świadomie czy nie będziesz każdą osobę, na
>> którą natkniesz się w życiu, oceniał. Taka jest nasza natura. Gdybyś
>> nie miał tej zdolności oceny na postawie wyglądu i czynów -
>> wylądowałbyś w wariatkowie, bo nie sposób dla utrzymania własnej
>> psychicznej równowagi nie zbadać danej sytuacji w relacji z drugim
>> człowiekiem. Zawsze.
> Witam. Tak na początku- raczej trudno- o ile nie jest to w ogóle
> wykluczone- dogadać się z kimś, kto nadużywa wielkich kwantyfikatorów
> (zawsze, nigdy, każdy)- i wmawia mi coś, co jest udziałem części
> ludzi i zapewne samego piszącego. Przecież nie możesz wiedzieć, co ja
> czuję, myślę.
Nie siedzę w Twojej głowie i toku Twoich myśli nie śledzę, ale mam
wyobraźnię i muszę to sobie jakoś wyobrazić i ocenić, żeby się odnieść do
Twoich wypowiedzi. Inaczej musiałbym Ci pisać tylko, że widzę, co napisałeś,
ale nie wiem, co chciałeś przez to powiedzieć. :)
Nie nadużywam tych kwantyfikatorów, które Cię drażnią (w tym momencie to
jest moja ocena Ciebie), gdy mówię o naturze ludzkiej. To, iż nie znam toku
Twoich myśli, nie znaczy, że nie mam pojęcia o pewnych ramach w jakich
ludzki mózg jest zdolny działać. Jeśli u Ciebie jest inaczej, to byłbyś
nieznanym mi kosmitą.
> Nie twierdzę także, że za każdym razem udaje mi się być
> z kimś bez oceniania. Tak nie jest. Potrafię to jednak (na ogół)
> kontrolować, i choć daleko mi jeszcze do hooponopono- to jest to dla
> mnie coś, czego się uczę. Ba! Coraz lepiej rozumiem zasadę, że na
> ogół też druga osoba dostosowuje się do moich wyobrażeń o niej.
> Powiedz mi zatem- po co mają być one negatywne? Oczywiście- jeśli ma
> wystąpić między nami tak przez Ciebie ironizowana Prawda- to nie
> powinny te wyobrażenia takze być "zaróżowione".
Jasne, że można kontrolować się w wydawaniu ocen o kimś, lecz ta kontrola
polega na weryfikowaniu wiedzy o nim. Także na podstawie zdrowego dystansu
do swoich własnych sugestii na czyjś temat oraz na powściaganiu emocji,
które przesłaniają nam część istotnych o kimś informacji. I tego oczywiście
można się uczyć.
Nie mogę jednak zgodzić się ze zdaniem, że bez oceny danej osoby (obojętne
czy w zgodzie z jakakolwiek prawdą czy nie) możesz wchodzić w jakiekolwiek
relacje. Czasem nawet nie wchodzisz z kims w relacje, ponieważ Twoja ocena
tego kogoś (dajmy na to prowizoryczna) odstręcza Cię od takiego zamiaru.
I nie zarzucaj mi, że używam tutaj zaimka "ty", ponieważ tylko na bezludnej
wyspie mogłoby Ci się takie zdarzenie nie trafić. :)
>> Twój wujek ksiądz miał niewątpliwie rację, jeśli chciał przekazać Ci
>> zasadę NIEWYCIĄGANIA POCHOPNYCH WNIOSKÓW na podstawie
>> niedostatecznej wiedzy o drugim człowieku. "Nie osądzać" jest innym
>> pojęciem niż "nie oceniać", choć niektórzy te pojęcia mylą ze sobą w
>> potocznej mowie na codzień. Osądzanie pociąga za sobą wygłaszanie
>> opinii i odpowiedzialność za skutki tej opinii. I tu się zgadzam, że
>> rozumny człowiek powinien powstrzymywać się od publicznego wydawania
>> opinii o kimś, o kim ma niedostateczną wiedzę lub nie jest do tego
>> społecznie uprawniony (nie jest sędzią, prokuratorem czy rozjemcą).
> Zgoda, że jest różnica w zakresie pól semantycznych tych pojęć. Jednak
> pisałem i Tobie i treneR'owi- ani osądzać, ani oceniać człowieka nie
> można- bo to jest FAŁSZEM. Podałem Wam też przykłady- wielu ludzi
> postepuje tak, siak czy inaczej, w podobnych sytuacjach- często
> skrajnie różnie. Można więc ocenić, a nawet osądzić dane postępowanie
> (oczywiście- nie pochopnie)- jednak jeśli zrobimy to w odniesieniu do
> człowieka- będzie to nieprawda. No bo jaki jest ten człowiek? Czy
> można o nim powiedzieć, że jest tchórzem- bo raz stchórzył a raz nie?
> A może jak 5 razy stchórzy, a 6 razy postąpi bohatersko- to można go
> nazwać człowiekiem odważnym? Dla mnie to bzdura. Oczywiście- można
> ocenić jego postępowanie. Co do sędziego (czy kogoś podobnego)- warto
> chyba zauważyć, że osąd
> jego polega nie na odkryciu Prawdy- lecz na znalezieniu tak zwanej
> "prawdy sądowej". To taka różnica, jak między krzesłem a krzesłem
> elektrycznym.
A ja Ci napisałem, iż mimo to, że lubisz to często powtarzać - to jednak
jako istota z ludzka psychiką oceniasz nie zwracając uwagi na to, czy
fałszujesz.
Co najwyżej po namyśle możesz siebie zganić za pochopność. :)
--
Szęśliwego Nowego Roku
*michał*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |