Data: 2010-06-15 19:10:46
Temat: Re: Jakies robale...
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
robercik-us pisze:
> I jeszcze jedno... wiem, że jestem teraz niepoprawny politycznie -
> ekologicznie, ale... cóż... bezpieczeństwo moje i moich dzieci jest
> ważniejsze niż czyjeś urojenia.
>
> Na moim obszarze występują żmije - te jadowite, zygzakowate. Nie trzeba
> nikomu przy zdrowych zmysłach tłumaczyć chyba jak dużo zamieszania taka
> żmijka może narobić jak ukąsi np. bawiące się dziecko... Nie mam nic
> przeciwko ich istnieniu, dopóki mnie nie zagrażają. W tym momencie
> jednak stanowią realne zagrożenie, bo ze względu na nieuprzątnięte
> sąsiednie parcele - nieużytki, żmije znajdują dogodne warunki do rozrodu
> i bytowania, a zdarza się im włazić na zakazany teren... No tu litości
> mieć nie będę i mimo, że są pod ochroną, nie mam zamiaru narażać życia
> swojego i swojej rodziny jeśli taki stwór znajdzie się na terenie mojej
> posesji...
>
> Czy wspomniane zarazki zabijają również żmije...? byłoby klawo :-)))
Żmija rzadko atakuje, najczęściej ucieka przed napastnikiem, a kąsa w
sytuacji, gdy jest osaczona. Najpierw jednak zazwyczaj głośno
ostrzegawczo syczy. Poczytaj:
http://www.terrarium.com.pl/zobacz/vipera-berus-zmij
a-zygzakowata-1568.html
Spotkałam wiele razy żmije, nieraz się przyglądałyśmy sobie. Nie stanowi
zagrożenia, o ile w nią nie wdepniesz.
Ps.
Jaką funkcję spełniają w Twojej wypowiedzi liczne wielokropki? Pytam
poznawczo.
--
Basia
|