Data: 2010-04-06 19:46:31
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> ewenementem. Po co to piszę? Ano - dorobiono piciu alkoholu zbyt wielką
> "gębę".
Tak. Dość często widuję nawet takie gęby na ulicy. ;)
> Dlaczego- to temat na osobną dyskusję, jednak tak jest. Ja np po
> jednym piwku jestem sprawniejszy- i mam lepszą psychomotorykę.
Może masz tylko takie subiektywne wrażenie?
Wiesz Chironie, trochę strach Cię czytać.
> Wiesz- alkohol jest w naszej kulturze, tradycji. Nigdy po alkoholu nie
> zachowywałem się agresywnie- wręcz przeciwnie. Moje dzieci widziały mnie
> nie raz po alkoholu (raz na kilka miesięcy)- i czasem co dzień pijącego
> piwo- upalnym latem. Czy uważasz, że miało to na moje dzieci- na ich
> proces wychowawczy- negatywny wpływ? Jaki?
Nie mam pojęcia, jak często piłeś przy synach, jak się po wypiciu
zachowywałeś. Nie ma jednak wątpliwości, że pod wpływem alkoholu ludzie
z większym prawdopodobieństwem będą zachowywać się nieobliczalnie na
różny sposób - niektórzy są agresywni, niektórzy po prostu nad wyraz
brawurowi albo jeszcze inaczej. Niedobrze jest, kiedy dziecko ma stały
kontakt z rodzicem "nienaturalnym" albo raczej - ten kontakt jest
wypaczony przez alkoholowe zamroczenie. Z wielu powodów to nie jest
dobre. Tobie się może wydawać, że na synów nie miało to wpływu. Być może
i nie miało, nie mnie to oceniać. Incydentalne upicie się na pewno
obejdzie się bez konsekwencji, jeżeli nic szczególnego się nie wydarzy,
ale częste - już tak. Ja niestety pamiętam z dzieciństwa mojego ojca
pijanego i uwierz mi - nie są to dla mnie miłe wspomnienia, chociaż nie
był agresywny _w_ogóle_.
Ewa
|