Data: 2001-11-01 11:50:54
Temat: Re: Jarmuż
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > frankfurterki lepsze. Żeberka są ok. W sumie kości kasslera to tylko
> > kawałek dalej ;-)
> > Nie musisz obsmażać, tylko tak włożyć i gotować wraz z jarmużem. Po
> > godzinie wyciągasz i kości powinny się już same wyluzować.
>
> W sobote robie zakupy. A to sie chlopisko ucieszy jak w niedziele taki obiad
> dostanie;o)
>
też bym się cieszył ;-))
To takie żarcie na chłodne dni, bo kuchnia dość długo pod ogniem. Te
"pinkel" w oryginale, to jak już pisałem, takie grube kiełbachy krupowe,
coś jak biała kaszanka. Okropnie tłuste. Dodaje się je 1-2 rozciapciane
do jarmużu i w całości do żarcia ło-tak. Eksylanci z Bremy dodają czasem
smalcu. Myśmy ten dodatkowy tłuszcz kompletnie zlikwidowali, bo ta
oryginalna wersja nadaje się do zjedzenia wyłącznie z czymś mocniejszym,
standardowo Bommerlunder.
Waldek
|