Data: 2010-07-30 14:19:18
Temat: Re: Jogobella - pieczone jabłko
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
lemonka wrote:
> A powinny pachnieć fiołkami. Hmmm, ale jak oni z tych zabiedzonych kur
> robią te tłuściutkie kurczaki, które się potem kupuje w sklepie?
Tłuściutkie?
Tłuściutkie to są kuraki kupione "od chłopa". Nawet kolor mięsa mają inny. O
smaku nawet szkoda wspominać.
>
>> Nastepnym razem kupcie cipcioka urolnika za troche wieksza kase ale
>> bedziecie mieli pewnosc ze nie jest to mutant wykarmiony w obozie dla kur
>> na gownie.
>
> Ja bym takiej pewności jednak nie miała. Podobnie jak nie chciałabym potem
> leczyć się z pasożytów, które może zawierać mięso niebadane przez WIS.
Wędlinki z Constaru pochodziły z zakładu spełniającego wszelkie normy,
hacapy i wymogi.
Ja tam się jedzenia pochodzącego z natury nie boję, bardziej przeraża mnie
to z fabryki, nafaszerowane diabli wiedzą czym, za to posiadające tysiące
rekomendacji.
J.
|