Data: 2006-04-04 15:21:09
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:e0tmm0$ngs$1@inews.gazeta.pl>
Sowa <m...@w...pl> pisze:
> No wiec nie wiem gdzie się zajmują. tam gdzie chodzę to takimi
> rzeczami zajmują się pomocnicy róznego sortu. Bardzo watpię czy pani
> siedząca w recepcji u gina ma jakiekolwiek wyształcenie medyczne
Nie chodziło mi o stricte recepcję, lecz o "pomoc lekarską".
Lekarzowi w jego czynnościach jak najbardziej pomaga pielęgniarka lub
technik (u dentysty), a nie osoba z przypadku.
>> No i pytam się - dlaczego prac nie mogłaby sprawdzać woźna?
> Prac czy ortów?
Prac pod względem ortów.
> IMO jak nie ma dysleksji to orty wstępnie może sprawdzać.
I przyjęłabyś ze spokojem fakt, że orty w pracach Twoich dzieci sprawdza
woźna, zamiast polonistka?
A zadania z matematyki ochroniarz (nie ma dyskalkulii, a w dodatku zaczął
zaocznie studiować informę ;-)?
>>> Elske to też "własna córka nauczycielki" a nie cudza, więc w czym
>>> problem?
>> Ale sprawdza prace_cudzych_dzieci, a nie swoich.
> Ale _swojej_ matce pomaga sprawdzać.
A co ma piernik do wiatraka komu pomaga?
Pomaga sprawdzać prace_cudzych_dzieci, a nie swoich.
> W dodatku, w przeciwieństwie do rodziców podkręcających poziom prac
> swoich dzieci, nie ma wpływu na ocenę pracy.
Co masz na myśli pisząc o "podkręcaniu poziomu prac swoich dzieci"?
Jak można to zrobić sprawdzając w nich błędy ortograficzne?
--
Nixe
|