Data: 2010-06-11 10:21:03
Temat: Re: KTO WIE...
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Panslavista pisze:
> Mam zapytanie od starego żyda z Anglii, który jest przykuty do wózka
> inwalidzkiego. Prosił syna, o znalezienie śledzi, a jak to nie będzie
> możliwe to przynajmniej przepisu na nie) o nazwie "szmolc herring' rzekomo
> pochodzące z Ukrainy.
To mogą być śledzie smażone w maśle topionym, podaję wg "Kuchni koszernej"
Rebekki Wolf, cytuję:
''Duże, mocno solone śledzie przez 24 godziny moczymy w wodzie,
rozkrajawszy im przedtem możliwie na niewielkiej przestrzeni brzuch i
należycie oczyściwszy. By je następnie po moczeniu należycie wysuszyć
nawlekamy je na nitkę i na noc wieszamy w ciepłe miejsce. A teraz
przyrządzamy nadzienie z tartego razowego chleba, zbrązowionego
uprzednio w maśle, z pieprzu, soli i paru jajek. Nadzienie to musi mieć
dość ostry smak. Napełniamy nim brzuch śledzia, ostrożnie zaszywamy lub
obwiązujemy nitką, maczamy takiego śledzia kilka razy w żółtkach i mące
i smażymy go na maśle do brązowego koloru. Przed podaniem na stół trzeba
usunąć starannie wszystkie nitki''.
"Szmolc" (schmolz(en), schmelzen) = topić się, szmolc to może również
być smalec (Schmalz), w tym przypadku gęsi.
--
BBjk
|