Data: 2015-11-02 12:48:47
Temat: Re: Kawa.
Od: Nika <w...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-02 o 08:21, stefan pisze:
> Wiesz, ja kawy w zasadzie nie piję, ale moja śp. żona była namiętną
> kawiarą. Niedaleko nas, na Karmelickiej koło kościoła Karmelitów (a
> jakże) była taka nieduża palarnia kawy i stamtąd brałem jej mieszankę
> Robusty i Arabici 70-30 % świeżo palonej i tam też mielili w takim
> specjalnym młynku do ekspresu. Nazwy to żadnej nie miało, po prostu
> człek widział jak zielone nasiona wrzucają do piecyka, nawąchał się
> aromatu (a na podwórko wychodziły też tyły jadłodajni Zdrowie z
> najlepszymi pierogami z kapustą, grzybami czy mięsem),
Ta palarnia jak najbardziej istnieje i ma się dobrze, jadłodajnia też,
chociaż pierogów nie próbowałam.
- -
Nika
|