Data: 2003-04-24 16:07:14
Temat: Re: Kazdy ma takie 'cus' jak ja?
Od: "Greg" <U...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tycztom" w news:b86sgj$qli$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> Przykład:
> Przychodzi Prezes firmy X i mówi, że Greg jest
> najlepszy. W przeciętnej, polskiej firmie zaczyna
> się spektalko-groteska ;), od razu znajduje się
> grupka która chce udowodnić, że Prezes się myli
Z tego co zauwazylem koncentrujesz sie na ludzkiej zlosliwosci. Jesli
ktos chwali to znaczy, ze probuje zamortyzowac uderzenie, do jakiego
przymierza sie ktos inny. Albo tez tak jak w tym przykladzie - chec
udowodnienia, ze ktos tam wobec kogos wydal zly osad. Ja jednak
koncentruje sie na czyms innym. Moze na przykladzie z dzisiaj bedzie to
lepiej widoczne...
Wczoraj pewna osoba opowiadala mi, ze miala do zrobienia jakis projekt.
Wrzucila dyskietke do komputera i zaczela prace. W pewnej chwili system
zaczal chodzic niestabilnie, zawieszal sie, az wreszcie wszystko padlo i
dysk twardy przestal byc widoczny. Ta osoba obawiala sie, ze
odpowiedzialny jest za to wirus. Dzisiaj miala nad tym posiedziec.
Bylem akurat w biurze gdy zadzwonil telefon:
- Grzes! Siedzimy nad tym i nie dajemy rady. Mozesz sie urwac na troche
i przyjsc do nas zerknac na ten komputer?
- Zobacze co da sie zrobic...
No i w tym momencie przelknalem sline. Dlaczego? Dlatego, ze za dwa
miesiace koncze szkole i jak sie uda bede miec tytul technika
informatyka. Dodatkowo od jakiegos czasu mam praktyke w pewnym urzedzie
wlasnie w dziale informatycznym. Te osoby zadzwonily do mnie abym je
poratowal. Ja tam pojde, rozloze rece i co? Zawiode ich, o mnie bedzie
to zle swiadczyc itp. Poszedlem jednak... zrobilem to w 5 minut. I teraz
tak - odetchnalem z ulga, ze nie zawiodlem. Z drugiej jednak strony
zapewne uroslem jeszcze w oczach tych osob. Jakby nie bylo one siedzialy
nad tym dwa dni, a ja to zrobilem w 5 minut (i nie chodzi o to, ze sie
chwale - mialem po prostu szczescie, ze wlasnie o to chodzilo). Tym
samym w jakis sposob potwierdzilem ich wczesniejsze zdanie na moj temat,
ze mam jakies pojecie o komputerach. Tymczasem ja sie wcale w tej
dziedzinie mocny nie czuje. Powiem wiecej - jestem strasznie cienki w
pasie (chociaz na haslo "prosze kliknac mysza w prawym gornym rogu
ekranu", nie przykladam myszki do monitora ;-P).
Kazdy sukces zwieksza zaufanie jakim sie jest obdarzanym (tak w wielkim
skrocie, bo w koncu nie tylko o zaufanie idzie). Mozna by powiedziec, ze
kazdy sukces to jeden schodek wyzej. Na ktoryms schodku moze sie jednak
noga powinac - im wyzej sie zaszlo, tym upadek jest bolesniejszy.
Dlatego dobrze przy budowie schodkow tworzyc "polpietra", jesli schody
maja byc dlugie. Zwyczajnie co jakis czas odrobina plaskiego, gdzie
mozna sie zatrzymac w przypadku gdyby sie zaczelo z tych schodow spadac.
No a lepiej spasc do polowy schodow, niz na sam dol, prawda? Moje
egzaminy na studia byly dla mnie troche taka wlasnie budowa polpietra.
Do tamtego dnia wieksze egzaminy zawsze zdawalem za pierwszym
podejsciem. Przy egzaminie na prawko bylem pewien, ze to bedzie moje
polpietro. Egzamin okazal sie kolejnym schodkiem w gore. Tym samym
jeszcze bardziej przyzwyczailem bliskich do tego, ze zdaje bez problemu
to co mam do zdania (w pewnym uproszczeniu). Byl wiec spory stresik przy
maturce - postanowilem przygotowac rodzine na ewentualna porazke.
Odpowiadali, ze jak nie zdam to trudno - swiat sie nie zawali. To bylo
jednak takie mowienie w rodzaju... "To naturalne, ze sie denerwuje wiec
trzeba mu dodac otuchy - wiadomo jednak, ze bredzi bo zda - zawsze
zdaje". No i zdalem - kolejny schodek w gore. Przyszedl czas na zlapanie
oddechu. Do egzaminow wstepnych sie nie uczylem i dla pewnosci nie
odpowiadalem na pytania przy ktorych nie bylem pewien, ze znam poprawna
odpowiedz. No i nie zdalem - mialem wreszcie swoje polpietro (choc to
nie byl jedyny powod dla ktorego oblalem) ;-)
Mysle wiec, ze przesadne chwalenie moze u niektorych wywolywac reakcje
obronna w postaci zaprzeczania. Unika sie w ten sposob zawedrowania zbyt
wysoko, a przez to solidnego poobijania sie w przypadku, gdyby noga
nieszczesliwie sie powinela.
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|