Data: 2003-04-25 18:12:48
Temat: Re: Kazdy ma takie 'cus' jak ja?
Od: "Greg" <U...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tycztom" w news:b8bpmm$tc1$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
"Nie potrzeba mi zakretow drog i morza lez
(...)
Nie potrzeba mi niewiary i udreki snow"
> > Nie "mowie", ze wyssales sobie cos z palca
> > (...) Pisze, ze dostrzegasz glownie zlosliwosc.
> Nie prawda - to nie złośliwość tylko 'przelanie'
> mojego życia na papier (podkreślam to jeszcze raz).
Uwazasz, ze zlosliwosc nie jest czescia zycia? :-) Nie pisze, ze Ty
jestes zlosliwy, ale dostrzegasz glownie te zlosliwosc. Dlaczego tak
uwazam napisalem juz - ewentualne zle odbieranie pochwal wiazesz
najbardziej ze zlosliwoscia ("zamortyzowanie ciosu, ktory ktos ma zamiar
zadac", "udwodnienie, ze ktos sie pomylil mowiac o kims innym dobrze").
> - eeee, Panie! Pan to tylko ludzkie 'garby' dostrzega!
A wyobraz sobie, ze ten malarz na publiczny widok wystawia tylko obrazy
garbatych. Czy wtedy bedziesz sie dziwic, ze ogladajacy powiedzial co
powiedzial? ;-) No a przeciez Ty nie pokazales innych "obrazow" lub nie
wyeksponowales ich tak jak "garbatych" ;-)
> Konkluzja: nie wmawiaj mi proszę,
A ja Ci niczego nie wmawiam. Pisze Ci tylko o tym jakie odnosze
wrazenia. To Ty mi wmawiasz uparcie, ze cos Ci wmawiam ;-)
> że dostrzegam głównie złośliwość !! To nie
> prawda.
OK - odnioslem zle wrazenie :-)
> >> Nie ma w tym żadnej złośliwości
> > No a jak nazwac postawe jaka przedstawiles?
> Oczywiście możesz idealizować
Niczego nie idealizuje. Uwazam tylko, ze zlosliwosc to tylko jeden z
mozliwych powodow :-)
> "Kopniaka" od czasu do czasu się dostanie,
Wszyscy Tomku od czasu do czasu kopniaka zbiora. Zycie :-)
> > - Nie jestem w stanie pomoc...
> > - Jak to? Pan?!
> > Jeszcze gdy chodzi o bardzo powazna sprawe...
> > - Tylko pan moze nam pomoc!
> Przykład: zatrudniam brygadę od "glazury" -
> wcześniej słyszałem, że są super dobrzy. Myślisz,
> że zaufałem tym ludziom? Otóż nie - widziałem ich
> 2 razy na oczy a zatrudniłem ich.
Widzisz... piszac "Ktoregos dnia lekarz komus jednak mowi..." mialem na
mysli to, ze ten ktos chodzi i chodzi, i... ktoregos dnia slyszy te
slowa, ze lekarz nie jest w stanie mu pomoc. Im czesciej do niego
chodzil i otrzymywal pomoc tym wiekszy bedzie zawod.
> Prawdę mówiąc ich wygląd mnie nie 'przykonuje'
> ani nie 'przyciąga' ale zatrudniłem ich.
No i wyobraz sobie, ze robote wykonali super. Przy kolejnej okazji
lecisz wiec juz prosto do nich - znowu popisuja sie niewiarygodna
fachowoscia. Nadal Cie nie przekonuja? :-) I tak wiele razy... wreszcie
dostajesz jakas bardzo wazna fuche gdzie glazure trzeba zrobic. Co wtedy
robisz? Do kogo sie udasz? Do tych, ktorzy Cie nie zawiedli, prawda? A
oni w tym najwazniejszym momencie daja plame... :-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|