Data: 2003-04-26 11:15:21
Temat: Re: Kazdy ma takie 'cus' jak ja?
Od: "Greg" <U...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tycztom" w news:b8c5ba$776$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):> Greg
wrote:
>
> Za nim zacznę, zrobię tak: :)))
;-)
> > Nie pisze, ze Ty jestes zlosliwy, ale dostrzegasz
> > glownie te zlosliwosc.
> Nie zgadzam się - przykład z malarzem podałem
> po to, żebyś zrozumiał, że ja w tym wypadku nie
> jestem opiniodawcą tylko 'przelewaczem'
Przeciez ja to wiem - opinie swoja wyrazilem, a Ty sie jezysz :-) Nie
jez sie, bo nie Ty jestes opiniodawca tylko przelewaczem ;-)
> ale wg mnie oceniłeś mnie z 'deczko'
> niesprawiedliwie :D.
No to przelewasz tylko czy opiniujesz? ;-)
> (a tak poza tym, to ta dyskusja coraz bardziej
> mnie wsysa :)
Takie wssysanie moze byc niebezpieczne ;-)
> > A wyobraz sobie, ze ten malarz na publiczny
> > widok wystawia tylko obrazy garbatych.
> O właśnie! Otóż to! Teraz widzisz jak
> niesprawiedliwa ocena może paść w
> kierunku malarza.
A czyja to wina? Ogladacza, czy malarza? :-)
> On, przecież, stara się najlepiej jak potrafi
> odwzorować rzeczywistość. Maluja garbatych
> - a ponieważ jest malarzem "starówkowym"
> (wszystko na widok publiczny), to tak naprawdę
> nie skrywa tego co robi.
Slowa klucze - rzeczywistosc, garbaci, nie skrywa tego co robi.
Rzeczywistosc to nie tylko garbaci. Jesli malarz nie skrywa tego co
robi, ale wystawia na widok publiczny podkreslajac jednoczesnie, ze jest
to rzeczywistosc jaka widzi... no, a ogladajacy widzi samych
garbatych... ;-) Dlaczego mialby nie powiedziec malarzowi, ze przeciez
rzeczywistosc to nie tylko garbaci? Dlaczego mialby nie zapytac z jakich
powodow malarz koncentruje sie na garbatych? :-)
> MZ NIE. Taka jest rzeczywistość.
A MZ taka jest tylko jej czesc :-)
> "Przeciętnemu wyjadaczowi" nie ma co się dziwić
> (nie obrażając nikogo). Podchodzi i widzi "ludzkie
> garby" - smutna rzeczywistość. Ze wszystkich sił
> pragnie zaprzeczyć takiej wizji świata. Buntuje sie
> i wygłasza 'niewybredny' monolog. Tak jak znajduję
> usprawiedliwienie dla "przeciętnego" tak MZ nie
> znajduję usprawiedliwienia dla Grega :)
Dzieki za wyrozumialosc :-D Ale ja dalej nie rozumiem dlaczego sie
burzysz. Ja Ci pisze, ze na Twoich obrazach widze garbatych, a Ty w
krzyk - "Nie prawda! To nie garbaci! To rzeczywistosc!" ;-) Czy tym
samym nie Ty starasz sie ze wszystkich sil zaprzeczyc rzeczywistosci?
:-)
> > To Ty mi wmawiasz uparcie, ze cos Ci wmawiam ;-)
> Nie, to Ty jesteś uparty i uparcie trzymasz się
> (no fakt - konsekwentnie) swoich upartych racji :)
:-)
> >> że dostrzegam głównie złośliwość !! To nie
> >> prawda.
> > OK - odnioslem zle wrazenie :-)
> Eeeeee - poszedłeś na łatwiznę, teraz uważaj :D :
I tak zle, i tak nie dobrze ;-)
> - niezastąpionemu tak nie wypada :))))
Na szczescie nie jestem niezastapiony wiec sobie moge na to pozwolic :-)
> > Wszyscy Tomku od czasu do czasu kopniaka
> > zbiora. Zycie :-)
> Racja. Jak to było?
> " lajf is brutal end ful of zasadzkas, sometimes
> kopas w dupas" :))
Ano wlasnie :-)
> > Widzisz... piszac "Ktoregos dnia lekarz komus
> > jednak mowi..." mialem na mysli to, ze ten ktos
> > chodzi i chodzi, i... ktoregos dnia slyszy te slowa,
> > ze lekarz nie jest w stanie mu pomoc. Im czesciej
> > do niego chodzil i otrzymywal pomoc tym wiekszy
> > bedzie zawod.
> Rzeczywiście podczas takiego chodzenia,
schodek
> chodzenia,
schodek
> chodzenia
schodek
> zawiązuje się między tymi ludźmi jakaś znajomość
> (wtedy MZ można mówić o zaufaniu).
No wlasnie - a za duzo schodkow bez polpietra (chwili na zlapanie
oddechu) grozi tragedia :-)
> No OK - zgadzam się co do procesów (tzn. dopiero
> w tej rundzie)
KO? ;-)
> Czy plama to ekstremum ludzkich niepowodzeń?
Im wyzej sie wejdzie tym nizej mozna spasc.
> Pisałeś (w tym wątku) o tym, że równie dobrze
> mógłbyś się nie urodzić...
Zgadza sie :-)
> czymże w stosunku do tego jest ludzka plama?
Tym, ze tej plamy by nie bylo ;-)
> Wyobraź sobie, że ci ludzie przemyśleli - przyszli
> przeprosić, zobowiązali się też, że nie wezmą
> robocizny i poprawią robotę najlepiej jak potrafią...
Wiesz... jak rozbijesz jakis wazon (nie w drobny mak), to jest szansa,
ze go posklejasz. Ale posklejany wazon nigdy nie bedzie juz taki jak
kiedys.
> Nadal uważasz, że pochwała jest taka 'smyczowata'?
Mozna pochwalic i mozna glosic superlatywy. Wyrazenie swojej aprobaty,
wdziecznosci itp. moze dodac skrzydel, ale moze rowniez stanowic balast
czy wrecz te skrzydla podciac. Mozesz Tomku kogos tak "ukochac", ze go
udusisz.
> Jesteśmy tylko ludźmi. Nikt nie oczekuje po Tobie
> więcej niż możesz dać...
Jestes tego pewien? :-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|