Data: 2014-07-24 15:34:17
Temat: Re: Ketchup - :)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>>>>>>>> Konkretnie, to słynie z butów.
>>>>>>> Paski też mają dobre.
>>>>>> A do tego łoża po zbóju!
>>>>> Wolałabym po jakim księciu.
>>>> Znów musiałem zajrzeć do źródeł -- oni je
>>>> tam pieszczotliwie "źrebięciem" nazywali.
>>> Dziękuję bardzo. Pod tym względem zdecydowanie
>>> preferuję surowy szwedzki klimat z Ikei.
>> Tak samo nawet siermiężne chodaki lepsze od hiszpańskich butów.
> A plażowe gustowne japonki to szczyt szczęścia.
Nawet boso każdy by wolał.
Jarek
PS
Szukałem kiedyś sprzętu plażowego w ogromnym sześciopiętrowym sklepie
w Kioto. Lato było, a w którą by się człek stronę nie ruszył, wszędzie
do morza blisko. W końcu zaobaczyłem, że mieli takie rzeczy w zakątku
dla wyjeżdżających w egzotyczne podróże. Niedaleko od czekanów czy
innego ekwipunku do sportów ekstremalnych. W tym kraju zwyczaj chodzenia
w klapkach po plaży się nie przyjął.
Więc te "plażowe japonki", to raczej dęta sprawa. Hiszpańskie buty
już zrozumieć łatwiej, ale może one takie hiszpańskie, jak ketchup
amerykański? Czyli że jedno i drugie malajskie. Ale Hiszpanie prawa
autorskie uszanowali choć w nazwie, zaś ci od Heinza wszystko chcieli
sobie przypisać.
--
Boso, ale w ostrogach.
|