Data: 2013-06-13 14:01:11
Temat: Re: Kiełbasa własnego wyrobu
Od: "Stefan" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:5b69acc6-e90a-4336-9b6d-9c6e2af4fbc9@googlegrou
ps.com...
Wiadro albo pół szklanki. Jak nie widzisz różnicy to idź do okulisty. Możesz
też eksperyment zrobić i wypić pół szklanki wody a potem wiadro wody. Tam
gdzie wędzą płynami to ten dział mogą nazywać jak chcą nawet strefą 51. I
nie będzie to znaczyło że koncentraty dymów w płynie są złe. Wędzenie w
płynie i nadawanie koloru to dwie różne obróbki. Preparaty do kolorowania
oparte są na karmelu. Widać że oglądasz w telewizji takie jedno grube babsko
co nic jej nie pasuje w materii jedzenia. Właściwy dym uzyskuje się jeśli
rozkład drewna następuje w temperaturze ok 280 stopni Celsjusza. W tej
temperaturze nie ma żaru ani ognia. Taki rozkład jest możliwy jeśli drewno
podgrzewane jest zewnętrznym źródłem ciepła. Nie wierzysz to poczytaj w
necie. Jest sporo opracowań na ten temat. Nie ma również zakazu sprawdzania
w sanepidzie czy to co robisz jest jadalne.
co ci powiem to ci powiem: Pan Jurek (mój dostawca wiejskich świnek,
chowanych na ziemniakach, ospie i pokrzywach, bez zadnych pasz tresciwych)
nawet kawałka ogona by mi nie sprzedał, jakby się dowiedział że ja zamiast
wedzić jak się należy w zimnym dymie po 2 godziny przez 10 dni (na ten
przykład)maluję jakimś świństwem nowoczesnej chemii.
pozdr
Stefan
PS. A z kim wypić flaszeczkę podczas wędzenia? z pistoletem czy pędzlem? A
szwagier?
|