Data: 2007-03-24 17:57:12
Temat: Re: Kisiel w USA z zurawin, bez maki
Od: "AW" <P...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
news:wlalos-2897AF.06280024032007@news.gazeta.pl...
> In article <4435995326$20070324004104@ewcia.kloups>,
> "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> wrote:
>
> > Le mardi 20 mars 2007 ŕ 22:20:19, dans
<1...@c...supernews.com>
> > vous écriviez :
> >
> >
> > > No tak, masz racje, sa to pektynowe galaretki. Ale kisiel z zurawin
jest
> > > kisielem, a nie galaretka.
> > > MB
> >
> >
> > Dokladnie tak. Galaretki sa wtornymi odmianami kisielu. Zurawinowego
> > wlasnie (co pewnie WL potwierdzi).
>
>
> Nie. Zupełnie nie. Jak pisałem, kisiel zawsze tężeje dzięki dodatkowi
> tak, czy inaczej spreparowanej mąki, w naszych czasach zwykle skrobi
> ziemniaczanej. A galaretka tężeje dzięki żelatynie, pektynie, agar-agar
> itp. To o czym pisze Magda to klasyczna galaretka z żurawin. I żadne
> "wtórne odmiany". Całkiem inna genealogia.
>
> Władysław
Mmmm, mniam-mniam, co za pyszność!
AW
.
|