Dnia Tue, 03 Feb 2009 01:08:36 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> O żesz, to nie 3bit, lecz pysznotka jest!
>
> Co to ta pysznotka? Z masą budyniową, karmelem i orzechami?
>
> A może pleśniak?
>
> Ewa

Nie, nie pleśniak, lecz pysznotka:
ciasto_kruche-powidła-beza-orzechy-masa-ciasto_kruch
e-powidła-beza-orzechy.
http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/ciasta/pysznot
ka.html
Tylko tu nie piszą, że ciasto musi być koniecznie z mąki krupczatki. Wiem
to od mojej kolezanki z dziecięcych lat jeszcze (czyli jej wierzę i to
sprawdziłam już, że musi być krupczatka - ciasto ma wtedy niesamowitą,
kruchą a puszystą konsystencję), która od lat piecze ciasta i prowadzi
swoja cukiernię, tę obleganą, o której kiedyś chyba pisałam.

Natomiast 3bit to w mojej (i mojej wspomnianej koleżanki) wersji:
herbatniki-masa_krówkowa_pół_cm-herbatniki-masa_od_p
ysznotki_2_cm
-herbatniki-bita_smietana_z_smietanfixem_i_cukrem-gr
ube_wiórki_dobrej_czekolady_z_Lidla.

Masa krówkowa jest najlepsza firmy Markomilk:
http://www.edelikatesy.com/product.php?id=3024
ale nie zawsze i nie wszedzie do dostania, u nas rzadko bywa, ale w
carefurze bywa, jeśli nie ta, to inna. Ja nie gotuję tych "mlecznych"
puszek, a w przepisie oryg. w większości przypadków jest masa z gotowanej
puszki, co to wiesz, może wybuchnąć ;-)

W obu przypadkach ww. ciast możesz uzyć "Masy karpatkowej" Delecty, aby
sobie ułatwić sprawę, bo pysznotka jest i tak dosyć pracochłonna, ale efekt
- murowany.
Uwagi: ja najpierw podpiekam na jasnorumiano same blaty kruchego ciasta,
potem rozprowadzam lekko podgrzane (bo wtedy rzedną) powidła cieniutko
(jakieś 3-4 mm) i sztywną pianę z mąką ziemniaczaną (daj więcej, na 3
białka nawet 2 duże czubate łyżki m.ziemniaczanej)ze sporą iloscią cukru i
cukrem waniliowym, posypuje dość grubo pokruszonymi orzechami i do
piekarnika.
No i to powtarza się dwukrotnie.
W czasie, kiedy paćkam te powidła i pianę, studzę piekarnik do 150 st (na
moje oko) i w tej temp. piekę wszystko już spokojnie z tymi powidłami i
bezą, bo jak dasz wszystko razem od razu na surowe ciasto, to albo sie
kruche nie dopiecze, albo beza się spali razem z orzechami. Poza tym nie
zarumieni się wierzch ciasta, ja lubię zarumieniony, bo kolorystycznie
potem warstwy ładnie wygladają.

Aha: przy powtórnym pieczeniu, juz z beza i powidłami, trzeba uważac, aby
nie spiec za mocno spodu ciasta - można je wyżej umieścić, żeby spód był
dalej od dolnej grzałki.