Data: 2002-04-05 07:46:59
Temat: Re: Komórka męża
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiem było złośliwie ale..wiecie..czasami tęsknie za prymitywnością,
za
> czasami gdy człowiek człowiekowi nie był wilkiem..,Za czasami gdy
ceniło sie
> wartości jakie niesie za sobą rodzina..Dla mnie komórka to symbol
zmian
> jakie zaszły w tym i rozluźnienia więzi łączących ludzi.
>
> Monika Janicka
Przyznam się ze ja też czasem odczuwam takie tęstnoty.
Mój mąż, który jest zdecydowanym przeciwnikiem komórek zawsze powtarza
"tyle lat się ludzie bez tego obywali i dawali sobie radę".
Ale sam też przyznaje ze taki gadżet przedaje się czasem w sytuacjach
ekstremalnych (zagubienie w górach, wypadek samochodowy itd ...).
Pozdrowienia.
Basia
P.S.
Mimo wszystko komórka w górach nie zastąpi rozsądku i choćby
zapakowanej do plecaka latarki.
|