Data: 2002-04-05 07:26:09
Temat: Re: Komórka męża
Od: "MJ" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kiedy tak czytam te wszystkie bzdury o 6latku i komórce to aż mi sie wierzyć
nie chce jak dzieci sąsiada a było ich 13- trafiało do domu bez niej
mieszkając na wsi....
mm....pewnie facet przez to miał rozstrój żołądka..
:-)
Wiem było złośliwie ale..wiecie..czasami tęsknie za prymitywnością, za
czasami gdy człowiek człowiekowi nie był wilkiem..,Za czasami gdy ceniło sie
wartości jakie niesie za sobą rodzina..Dla mnie komórka to symbol zmian
jakie zaszły w tym i rozluźnienia więzi łączących ludzi.
Monika Janicka
|