Data: 2006-12-12 17:15:48
Temat: Re: Kompleksy
Od: i...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witam. Jestem tutaj nowy.
> Czy można "wyleczyć" kogoś z kompleksów bez jego wiedzy?
>
Jeśli jest to bliska tobie osoba lub ktoś, na kim ci zależy, z pewnością pomoże
dodawanie tej osobie otuchy w codziennych sytuacjach, zauważanie i podkreślanie
tego, co robi dobrze, co jej się udaje, co jest w niej atrakcyjne, a
ignorowanie tych "gorszych" rzeczy. Kompleksy bywają różne, ale w gruncie
rzeczy ich źródło jest chyba zawsze takie samo: brak miłości lub niewłaściwe
okazywanie miłości w dzieciństwie. Taka osoba wzrasta w przeświadczeniu o
swojej bezwartościowości, a wtedy każdy drobny defekt urasta w jej oczach do
rangi tragedii. Z kolei osoba dowartościowana, pewna siebie koncentruje się na
dobrych stronach. Tak więc wydaje mi się, że jeśli chcemy pomóc komuś
bliskiemu, musimy jakoś dyskretnie pokazywać mu to, co w nim dobre, a wady
bagatelizować.
Oczywiście nie mówię o takich wadach, które szkodzą innym lub jej samej; jeśli
jednak ktoś jest tak skoncentrowany np. na krzywych nogach, że nie dostrzega w
sobie nic poza nimi, to wato mu uświadomić, że ma ładne oczy albo miły uśmiech,
cokolwiek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|